- Podejrzewamy, że przedsiębiorcy, których oferty mogły zostać uznane za najkorzystniejsze celowo ich nie uzupełniali w żądanym przez zamawiającego zakresie, aby doprowadzić do wyboru droższej. Przedsiębiorcy, którym postawiliśmy zarzuty zawarcia niedozwolonego porozumienia mogli współpracować ze sobą również na etapie przygotowywania ofert, co jest niedozwoloną praktyką. Każdy uczestnik przetargu powinien ustalać swoja ofertę i strategie działania samodzielnie. Wszcząłem w tej sprawie postępowania antymonopolowe, które mogą zakończyć się nałożeniem kary w wysokości do 10 proc. rocznego obrotu przedsiębiorców – mówi prezes UOKiK Tomasz Chróstny.
W pierwszym z badanych przetargów o zmowę podejrzewane są spółki: Leśnik „T” Mariusz Czekieryło, Usługi Transportowo–Leśne „TRANS-MAR” Marek Stasiak oraz firma Usługi Wielobranżowe Józef Czekieryło. Natomiast w drugim: Anna Włodarczyk Usługi Leśne, Ryszard Maksym Radosław Maksym Firma Usługowa s.c. oraz Leśnik „T” Mariusz Czekieryło.
- Warto wspomnieć, że przedsiębiorcom nie udało się zawrzeć umów. Odwołania do Krajowej Izby Odwoławczej wniósł inny oferent, który zarzucił pozostałym wykonawcom zmowę przetargową. Na skutek odwołań oba przetargi zostały unieważnione przez Nadleśnictwo - informuje UOKiK.
Nie przegap najważniejszych wiadomości
Komentarze