W niedzielę będzie pochmurno i z opadami śniegu, który przy niskich temperaturach może utrzymać się przez najbliższe kilka dni. / fot. Shutterstock

W niedzielę będzie pochmurno i z opadami śniegu, który przy niskich temperaturach może utrzymać się przez najbliższe kilka dni. Jak powiedział PAP Michał Ogrodnik z IMGW-PIB, po opadach śniegu na początku tygodnia czeka nas mróz.

Pogoda na niedzielę 11 grudnia 

Jak przekazał PAP Michał Ogrodnik z Centralnego Biura Prognoz Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej - Państwowego Instytutu Badawczego, za sprawą niżu Brygida w niedzielę na wschodniej połowie kraju nadal będzie padał śnieg, jednak będą to już słabsze opady niż minionej nocy.

"W niedzielę zachmurzenie będzie duże, większe przejaśnienia możliwe są tylko na zachodzie. W dalszym ciągu będzie padał śnieg. We wschodniej połowie kraju - od Podlasia, przez Mazowsze po Podkarpacie i Małopolskę miejscami może spaść od 8 do 12 cm śniegu. Im dalej na zachód, tym opady będą słabsze. Temperatura maksymalna wyniesie około minus 4 stopni Celsjusza w kotlinach Karpat i na północnym wschodzie, minus jeden w centrum, do około zera na krańcach zachodnich. Nad morzem prognozujemy do około 3 stopni na plusie. Na wschodzie wiatr może być porywisty, co w połączeniu z opadami może wywoływać zawieje i zamiecie śnieżne" - powiedział Michał Ogrodnik.

Mróz w nocy, słabsze opady deszczu

W nocy zachmurzenie duże, z niewielkimi przejaśnienia tylko na Pomorzu. Opady śniegu zdecydowanie słabsze, na ogół nie przekraczające 5-6 cm, jedynie na Pomorzu może być więcej - do około 10 cm. Temperatura od minus 8 stopni w kotlinach Karpat, minus 6 na wschodzie, minus 4 w centrum, minus 3 na zachodzie. Jedynie nad morzem, w strefie brzegowej termometry wskażą około jeden stopień powyżej zera. Wiatr słaby i umiarkowany, okresami porywisty. Najsilniejsze podmuchy są spodziewane na wschodzie i na północy kraju, gdzie wiatr wiejący z prędkością do 45 km/h może powodować zawieje i zamiecie śnieżne.

Według przewidywań meteorologów IMGW-PIB, po śnieżnym początku tygodnia, do Polski może nadejść fala mroźnego powietrza, za sprawą którego temperatury w nocy mogą spadać do poziomu minus 10-15 stopni Celsjusza, zwłaszcza w górach i na wschodzie kraju.