
Tymczasowy areszt zastosował sąd wobec 35-latka, który jest podejrzany o oszustwo podczas zakupu niemal 20 ton nektarynek. Policja ustaliła, że pokrzywdzony przedsiębiorca z pow. bialskiego (Lubelskie) tej pory nie otrzymał 100 tys. zł zapłaty za sprzedany towar. Podejrzany był już wcześniej karany za podobne przestępstwo.
Oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Białej Podlaskiej kom. Barbara Salczyńska-Pyrchla poinformowała we wtorek, że do transakcji doszło na początku września ub. roku.
"Policjanci zwalczający przestępczość gospodarczą ustalili, że bialski przedsiębiorca stracił ponad 100 tysięcy złotych podczas sprzedaży nektarynek. Z informacji wynikało, że nieznane osoby działające rzekomo w imieniu jednej z katowickich firm zakupiły od pokrzywdzonego niemal 20 ton nektarynek, odbierając towar" - przekazała komisarz.
Bialski przedsiębiorca przekazał, że mężczyźni kontaktowali się z nim po transakcji, twierdząc, że część towaru jest zepsuta, a oni chcą negocjować kwotę faktury. Jak podkreśliła funkcjonariuszka, do tej pory nie opłacili wystawionej faktury.
Podejrzanym o udział w sprawie okazał się 35-latek bez stałego miejsca zamieszkania. Mężczyzna został zatrzymany na terenie województwa lubuskiego. Przed weekendem został doprowadzony do prokuratury, która przedstawiła mu zarzut oszustwa. Bialski sąd zastosował areszt wobec mężczyzny.
"35-latek odpowiadał będzie w warunkach recydywy, gdyż w ostatnim czasie odbywał karę za podobne przestępstwo. Oszustwo zagrożone jest karą do 8 lat pozbawienia wolności, natomiast w przypadku czynu popełnionego w recydywie kara ta może zostać zwiększona o połowę" - przypomniała Salczyńska-Pyrchla.
Nie przegap najważniejszych wiadomości
CHF
4,72 -0,03%
GBP
5,34 -0,33%
USD
4,35 -0,57%
ON
7,01 -9 gr
LPG
3,16 -2 gr