W niedzielę w mieście Lakhimpur Kheri przebywał szef MSW Indii Ajay Mishry. Jeden z samochodów ministerialnej kolumny zjechał z drogi i uderzył w zgromadzonych.

Według przywódców demonstrantów, samochód, którym miał kierować syn ministra, celowo wjechał w tłum, zabijając co najmniej dwie osoby. Według policji pod kołami zginęło czterech rolników. Minister Mishra tłumaczył, że do tragedii doszło, gdy jeden z kierowców obrzucanych przez tłum kamieniami samochodów stracił panowanie nad maszyną. Zaprzeczył, by w incydencie brał udział jego syn.

Po tym wypadku, doszło do starć wokół pojazdów konwoju ministra, wzburzeni rolnicy zaatakowali samochody i podpalili je - pisze w poniedziałek AFP. Według Mishry tłum śmiertelnie pobił trzech członków rządzącej Indyjskiej Partii Ludowej i towarzyszącego im kierowcę.

Lokalna policja potwierdziła śmierć w sumie ośmiu osób.

Niedzielna manifestacja rolników w Uttar Pradeś była częścią ogólnoindyjskiego ruchu protestu przeciwko przyjętej we wrześniu 2020 roku reformie rolnej, która liberalizowała rynek rolny i odchodziła od skupu produktów rolnych przez państwo.