
W Belgii mamy plagę azjatyckich szerszeni, a szerszeń azjatycki stanowi zagrożenie dla rodzimych pszczół - alarmują eksperci cytowani przez belgijskie media.
"Jeśli tak będzie dalej, to w tym roku odkryjemy 500 gniazd" szerszeni - twierdzi Kevin Verbeek z Flamandzkiego Instytutu Pszczół cytowany przez telewizję VRT. "Wczoraj zgłoszono dwadzieścia gniazd. To ogromna liczba jak na obszar wielkości Flandrii" - dodaje.
Wzrost liczby szerszeni azjatyckich to zła wiadomość dla populacji pszczół.
"Szerszenie mają apetyt na pszczoły miodne" - mówi Verbeek. "Kiedy znajdą ul, unoszą się nad nim czekając, aż pszczoły wrócą, a potem pikują. Nad jednym ulem unosi się nawet tuzin szerszeni. To może dziać się naprawdę szybko, ponieważ są świetnymi myśliwymi. Jeden szerszeń może schwytać do 70 pszczół dziennie" - ocenia ekspert.
Według specjalistów pszczoły, które przetrwają ataki, są bardzo zestresowane. Mają duże trudności w konfrontacji z szerszeniami, które do niedawna nie występowały w umiarkowanym klimacie. Śmierć dużej liczby pszczół wpłynie na rolnictwo i ogrodnictwo, ponieważ pszczoły odgrywają ważną rolę w zapylaniu.
Eksperci uważają, że należy skutecznie walczyć z szerszeniami i można to robić likwidując ich gniazda. Wiosną szerszenie azjatyckie budują pierwsze gniazdo podstawowe: pod rynnami i markizami lub w żywopłotach. Latem buduje się gniazdo wtórne. Są to duże kule wiszące na gałęziach. Zajmowanie się takimi gniazdami to praca dla profesjonalistów. Każde niewykryte gniazdo w tym roku może doprowadzić w przyszłym roku do powstania 15 nowych.
CHF
4,88 0,96%
GBP
5,57 0,64%
USD
4,63 1,81%
ON
7,09 -17 gr
LPG
3,25 -5 gr