
- W tygodniu przed świętami Wielkanocnymi w sprzedaży pojawiły się pierwsze polskie szparagi z plantacji z zachodniej Polski. To dopiero początek sezonu. Ochłodzenie, które wystąpiło w zeszłym tygodniu spowolniło wzrost wypustek szparaga – mówi Marian Jakobsze, prezes Polskiego Związku Producentów Szparaga.
Tradycyjne zbiory szparaga rozpoczną się po 20 kwietnia.
Obecnie w sprzedaży zaczynają pojawiać się pierwsze partie szparaga, w cenie 22-25 zł za kilogram. Pochodzą one z plantacji podwójnie okrytych folią. Za sprawą łagodnej zimy tegoroczny sezon szparagowy rozpoczął się w pierwszej dekadzie kwietnia, czyli w podobnym terminie do roku ubiegłego.
Marian Jakobsze zaznacza, że sezon dopiero rusza. Obecnie obserwuje się spowolnienie w zbiorach z powodu chłodnych nocy z przymrozkami, które spowalniają wzrost szparaga.
Sezon pod względem jakości szparaga zapowiada się bardzo dobrze. Uprawom wprawdzie zaczyna doskwierać susza, ale dopiero miesiąc maj zadecyduje o plonach.
- Duże firmy których uprawy zajmują kilkadziesiąt lub kilkaset hektarów na pewno będą miały problemy ze zbiorem szparaga. Pracownicy z Ukrainy nie dojechali, natomiast ci którzy zdążyli przyjechać odbywają 2-tygodniową kwarantannę i po niej dopiero wrócą do pracy. Wielu pracowników nie dojechało z powodu wstrzymania wydawania dokumentów. W tej chwili tkwimy w martwym punkcie. Liczymy na pracowników z innych zakładów, które wstrzymały produkcję oraz na mieszkańców pobliskich miejscowości. W przypadku trzech miesięcy postojowego, można spróbować pracy w innej branży – mówi Marian Jakobsze.
Według szacunków Polskiego Związku Producentów Szparaga krajowa produkcja szparagów wyniesie od 8 do 10 tys. ton. Łączna powierzchnia upraw zajmuje ok. 2 tys. ha.
Nie przegap najważniejszych wiadomości
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
CHF
4,61 -0,16%
GBP
5,21 -0,01%
USD
4,15 -0,82%
ON
6,13 -2 gr
LPG
2,92 -2 gr