×

Subskrybuj newsletter
sadyogrody.pl

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Podaj poprawny adres e-mail
  • Musisz zaznaczyć to pole

Koniec taniej wiosny na rynku warzyw. "Polskie nie znaczy tańsze"

Autor: Aneta Gwara-Tarczyńska 24 maja 2023 13:05

Koniec taniej wiosny na rynku warzyw. "Polskie nie znaczy tańsze" Trzeba uświadamiać konsumentów i handlarzy, że „tania” wiosna na rynku warzyw się skończyła. / fot. shutterstock

W tym roku po raz pierwszy od dziesięciu lat rynek nie zapłacił za sałatę lodową i sałatę rzymską mini, tak jak w poprzednich latach. Problemem był import z Hiszpanii - mówi w rozmowie z serwisem www.sadyogrody.pl Paweł Myziak, producent warzyw pod osłonami, właściciel firmy Euro-Papryka.

Tania sałata  - ceny najniższe od 10 lat, załamanie na rynku

Paweł Myziak przyznaje, że sałata rzymska mini i sałata lodowa była importowana do Polski w cenie 3 zł z transportem, kartonem.

- W tym roku handel sałatą to tylko zwrot kosztów, nie ma mowy o żadnym zarobku. Myślę, że przy dobrej, szczegółowej kalkulacji mogłoby się okazać, że trzeba do tej produkcji dołożyć. Cykl pogodowy w Hiszpanii spowodował duży rzut sałaty, przełożył się na cenę. Hiszpanie mogą sobie na to pozwolić, my nie możemy - przyznaje rozmówca. 

Paweł Myziak jest największym producentem sałaty rzymskiej mini i sałaty lodowej pod osłonami w uprawach tradycyjnych gruntowych w Polsce. - Mamy około 200 tys. nasadzeń sałaty rzymskiej mini pod osłonami i około 400 tys. nasadzeń sałaty lodowej. Prowadzimy produkcję tych dwóch rodzajów sałaty jako nowalijki, później przechodzimy w produkcję papryki i cukinii - dodaje. 

Wyższe koszty produkcji warzyw w Polsce

Pomimo tego, że nie wzrosła ilość nasadzeń problem ze sprzedażą i cenami był bardzo widoczny.

- Koszty produkcji nie są wcale większe w Hiszpanii. Obecnie te koszty są porównywalne zarówno w Polsce, Hiszpanii, jak i we Włoszech. Nie mamy tej przewagi, ponieważ nie jesteśmy już dużo tańsi. Nie możemy sobie pozwolić na to, żeby sprzedawać coś taniej niż nasza konkurencja z Hiszpanii - komentuje rozmówca. 

Na rynku widoczny jest trend, że bardzo długo utrzymują się ceny warzyw na wysokim poziomie do momentu, kiedy zaczynają się polskie warzywa. - Wtedy wszyscy oczekują, że te warzywa potanieją 2-3 krotnie w porównaniu do cen hiszpańskich produktów. Musimy pamiętać o tym, że zarówno Hiszpania, Turcja czy Włochy mają warunki, które pozwalają, żeby produkować taniej niż u nas. Nie mają zimnej wiosny, nie muszą ogrzewać swoich upraw. Można dzisiaj powiedzieć, że koszty produkcji w krajach południa Europy są niższe niż koszty produkcji w Polsce. Dotyczy to warzyw z którymi wychodzimy na wiosnę. Przyjęło się, że produkty polskie muszą być tanie, a obecnie jest to niemożliwe - mówi Paweł Myziak. 

Tańszych polskich warzyw nie będzie

Straciliśmy przewagę dotyczącą niższych kosztów produkcji i pracy, która pozwalała nam niekiedy wygrywać konkurencję z innymi krajami. Koszty pracy, koszty energetyczne, koszty nawozów poszły w górę co sumarycznie powoduje, że koszty produkcji mamy takie same jak nasi konkurenci. Dodatkowo zmagamy się z różnymi zjawiskami pogodowymi takimi jak zima wiosna, czy przymrozki.

Jednak niestety, upłynie jeszcze sporo czasu niż rynek przyzwyczai się do tego, że polskie nie znaczy tanie. Nasze produkty mogą być lepsze, zdrowsze natomiast nie muszą być tańsze.

Brakuje pracowników do zbioru warzyw

- Trzeba uświadamiać konsumentów i handlarzy, że „tania” wiosna na rynku warzyw się skończyła. W ostatnim czasie pojawiały się informacje, że ceny warzyw spadły ale za chwilę przechodzimy w drugą część sezonu kiedy ceny nie będą spadać. A wręcz przeciwnie, mogą znowu rosnąć. Mamy duży problem z pracownikami do zbiorów a jesteśmy w przededniu zbiorów truskawek. Owoce miękkie potrzebują ogromne ilości ludzi co spowoduje, że nie będzie tych ludzi do zbioru warzyw. Nawet jeśli będzie produkt to może okazać się, że nie będzie z kim i jak zebrać - komentuje Paweł Myziak. 

Jego zdaniem, zagraniczni producenci warzyw ciepłolubnych są w dużo lepszej kondycji niż nasi rolnicy. Po tym roku kiedy będą mogli sobie uśredniać ceny, ponieważ zima była bardzo droga czyli producenci z południa Europy dostali dobre ceny za swoje produkty. Dzisiaj mogą sobie pozwolić na sprzedaż produktów w cenach dużo niższych – nawet dumpingowych w stosunku do nas – dlatego że po uśrednieniu tych cen stawki i tak wyjdą wyższe.

Podobał się artykuł? Podziel się!

Nie przegap najważniejszych wiadomości

Sady Ogrody - Google News Obserwuj nas w Google News

WIĘCEJ NA TEMAT

WARZYWA

BĄDŹ NA BIEŻĄCO

POLECAMY CZASOPISMA

WYSZUKIWARKI