Producenci malin po dobrym zeszłorocznym sezonie zastanawiają się jak będzie wyglądała sprzedaż owoców w tym roku. Wielu ekspertów z branży przewidywała, że po dobrym cenowo sezonie może nastąpić załamanie poprzez większą ilość nasadzeń. Okazuje się, że wcale nie musi tak być. Sytuacja na globalnym rynku zmienia się dynamicznie, a wojna w Ukrainie również nie pozostanie bez znaczenia dla tego rynku. 

Zobacz: Serscy producenci malin oczekują wyjątkowo wysokich cen

Eksport mrożonych malin 

O sytuacją w przetwórstwie zapytaliśmy Mariusza Dziwulskiego, eksperta banku PKO BP. 

- Z danych GUS wynika, że polski eksport mrożonych malin w pierwszych 7 mies. sez. 2021/22 wzrósł w ujęciu wolumenowym o 4,9 proc. rok do roku a jego wartość wyrażona w złotówkach wzrosła 2,1-krotnie - przyznaje. 

Przeczytaj: Rosną koszty produkcji. Maliny nie będą, albo nie mogą być tanie

Wzrost wolumenu notowano przy zmniejszonej krajowej produkcji tych owoców w bieżącym sezonie. - GUS oszacował, że ubiegłoroczne zbiory malin w Polsce były o 13 proc. mniejsze w porównaniu z 2020. Jednak już dane za styczeń’22 wykazały spadek eksportu aż o 28 proc. rok do roku, sugerując że obecna podaż malin nie jest wysoka. Bariera podaży będzie utrzymywać niską dynamikę sprzedaży malin, choć przy zdecydowanie wyższych cenach - tłumaczy ekspert. 

Popyt na mrożone maliny z Polski 

Dodaje, że wojna w Ukrainie zwiększyć może popyt na mrożone maliny z Polski w najbliższych miesiącach. - Ukraina w ostatnich stała się jednym z ważniejszych dostawców mrożonych malin na rynek UE. W 2021 import z tego kraju wyniósł 27,3 tys. t, co stanowiło 24 proc. dostaw mrożonych malin do UE z rynków trzecich. Warto zaznaczyć, że jeszcze w 2013 import ten nie przekraczał 1 tony - mówi Mariusz Dziwulski. 

- W 2021 wolumen unijnego importu mrożonych malin z Ukrainy wzrósł o 54 proc. rok do roku, a tylko w 2 kwartale 2021 o 73 proc. rok do roku. Wzrostowi sprzyjał mniejszy przywóz mrożonek z Serbii, która odnotowała spadek zbiorów w 2021 - komentuje ekspert banku PKO BP.