
Chociaż sezon był obiecujący, a maliny oficjalnie osiągnęły rekordową cenę, dla dużej liczby producentów w Serbii wszystko to tylko pobożne życzenia. O co chodzi?
W tym sezonie, w czasie skupu malin kupcy płacili coraz niższe ceny. Na początku płacili 600 dinarów za kilogram, potem 550 dinarów, później 500 dinarów - powiedział Dobrivoje Radović, prezes Stowarzyszenia Producentów Malin w Serbii.
Według niego, choć mamy już koniec roku, to tylko około 40 proc. latem sprzedanych malin zostało opłaconych. Pośrednicy między dużymi chłodniami a producentami, którym sprzedawano maliny, twierdzą teraz, że duzi handlowcy oferują im tylko 300 dinarów, bo za taką cenę importują te owoce z Polski - dodaje.
Niektóre mroźnie sprzedają obecnie mrożone maliny po cenach znacznie niższych niż te, które po których były skupowane latem. Dr Aleksandar Leposavić z Instytutu Sadownictwa w Čačaku przyznaje, że cena skupu malin w tym roku była zbyt wysoka biorąc pod uwagę możliwości zakupowe odbiorców.
Ostrzega, że to wszystko rodzi nie tylko doraźne, ale i długofalowe konsekwencje dla biznesu, od którego w naszym kraju bezpośrednio zależą dziesiątki tysięcy ludzi.
- Często można usłyszeć, że obecna sytuacja to czyściec w biznesie malinowym i że doprowadzi do upadku dużej liczby małych, średnich, a nawet dużych mroźni - mówi.
CHF
4,71 -0,16%
GBP
5,28 -0,83%
USD
4,28 -1,04%
ON
7,65 2 gr
LPG
3,20 4 gr