
- W aktualnym sezonie można mówić o 2 tendencjach: bardzo dobrych zbiorach i wysokim popycie na koncentrat jabłkowy - mówi w rozmowie z serwisem www.sadyogrody.pl prezes jednej z firm przetwórczych.
Plotki i smsy rozesłane przez jednego z dużych graczy na rynku przetwórczym o cenie 20 gr/kg spowodowały panikę na rynku wśród sadowników i systematyczne obniżanie ceny w trakcie sezonu.
- Zdecydowanie można mówić o celowym działaniu, ponieważ zapowiedź niskich cen jabłek miała wiodącemu graczowi na rynku zapewnić zakupy, zarówno owoców jak i koncentratu od innych podmiotów - tak krajowych, jak i zagranicznych po możliwie niskich cenach - dodaje.
Czytaj: Duzi przetwórcy prowadzą swoją politykę dezinformacji i niskich cen jabłek
Przetwórca przyznaje, że faktycznie można mówić o dużym urodzaju i zakłady w wyniku powstałej po stronie sadowników paniki, nie były w stanie w tak krótkim czasie przerobić całej dostępnej na rynku ilości jabłek, zwłaszcza że jeden z podmiotów - spółka T.B.Fruit - kupowała jedynie bardzo ograniczone ilości surowca.
Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie T.B.Fruit z Annopola
- Na załamanie cen jabłek przemysłowych w październiku wpływ miało szereg czynników: niewystarczające moce produkcyjne do przerobienia takiej ilości surowca w tak krótkim czasie, brak jednego dużego gracza na rynku( spółki T.B. Fruit), panika wśród sadowników i brak wiary w odbicie cen, działanie pośredników - punktów skupów, oraz samych przetwórców, którzy jak każdy racjonalnie działający podmiot dążą do maksymalizacji zysku - przyznaje.
Rozmówca tłumaczy, że aktualnie obserwujemy spektakularny wzrost cen jabłek przemysłowych, który nie jest jednakże spowodowany wzrostem ceny koncentratu, która w obecnym sezonie była stabilna z niewielką tendencją wzrostową pomiędzy 0,90-1,05 EUR/kg. - Wzrost ceny koncentratu uzasadnia wzrost ceny jabłek przemysłowych zaledwie o 6-7 groszy, natomiast cena jabłek przemysłowych praktycznie podwoiła się - komentuje.
Jakie są zatem przyczyny tak dużych wzrostów? - Wiele zakładów ma do zrealizowania jeszcze przed końcem roku plan, który muszą wykonać pomimo relatywnie wysokich cen jak na tak duży urodzaj - mówi przetwórca.
- Część zakładów „uśrednia sobie cenę", na co przygotowywała się płacąc w szczycie sezonu niższe stawki. Części zakładów kończą się zapewne umowy na gaz czy energię elektryczną w starych cenach i chcą z tego jeszcze skorzystać przed końcem roku, zanim stawki wzrosną - wylicza.
Zdaniem przetwórcy, ceny jabłek przemysłowych mogą pójść jeszcze nieznacznie do góry, ale jest więcej niż pewne, że wcześniej czy później spadną.
Przetwórcza tłumaczy, że rozwiązaniem bolączki, która jest problemem na linii przetwórstwo- sadownik czyli huśtawki cenowej, są umowy kontraktacyjne, ale doświadczenie pokazuje, że sadownicy tych umów nie chcą respektować, gdy cena na rynku wzrośnie ponad tą ustaloną w umowie.
- Dziś gdy jabłko jest po 45 groszy na skupie, nikt nie mówi, że chciałby mieć zagwarantowaną cenę minimalną 35 czy 40 groszy na najbliższe pół roku, bądź na kolejny sezon, ponieważ każdy liczy, że cena wzrośnie jeszcze bardziej. Co będzie gdy trend się zmieni? Znów nastąpi panika i wyprzedaż za wszelką cenę, byle tylko „wysypać się" - dodaje.
- Większość, ponieważ około 60% produkcji jabłek w Polsce trafia do przemysłu, a wieloletnia średnia jabłek przemysłowych to około 40 groszy loko zakład, czyli 35 groszy na skupie dla sadownika. W naszej ocenie gdyby było to nieopłacalne dla sadowników, ilość sadów malałaby, a nie rosła, jak to ma miejsce na przestrzeni ostatnich 10 lat - komentuje rozmówca.
Nie przegap najważniejszych wiadomości
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
CHF
4,72 -0,03%
GBP
5,34 -0,33%
USD
4,35 -0,57%
ON
7,01 -9 gr
LPG
3,16 -2 gr