Plantatorzy malin głośno mówią o sytuacji do jakiej dochodzi w związku z cenami malin na skupach. Na grupach i forach dyskusyjnych temat jest szeroko omawiany. Mówi się o zmowie cenowej dużych firm kupujących surowiec -mroźni i  świadomych działaniach służących maksymalnej obniżce cen zakupu. 

W ostatnich dniach cena malin na kilku skupach dobiła już do 20 zł za kg.  Przeważnie ceny wynosiły od 17 zł w górę. Jednak dobra cena nie miała prawa trwać długo. 1 lipca w wielu punktach skupu ceny zostały mocno obniżone do ceny nawet 14 zł/kg. Na niektórych skupach znów zastosowany był karygodny system przyjmowania towaru bez podawania ceny. 

Producenci malin informowali o tym jak z dnia na dzień spadały stawki 

- Wojciechów gmina Szastarka wczoraj 17 dziś 14.50 -pisze Anna

- Wczoraj 18.50 dziś 14 w Goraju pow Biłgorajski- informuje Wojtek

- Piotrków Drugi wczoraj 19 dziś już tylko 14- informuje Lidia

- Wczoraj 17, dziś bezcenne ,ale mówią ,że ma potanieć ok Kraśnika gmina Trzydnik Duży- podaje Krzysztof

- Cena z wczoraj 19,przedwczoraj 18.Dzis (1 lipca wieczorem) ceny nie było jak oddawałam maliny, bo podobno przetwórcy mają dziś spotkanie i ustalają ceny- pisała Elżbieta

- Wczoraj było 17 zł a dzisiaj 14.50.powiat biłgoraj- napisała Agnieszka 

- Wierzbica wczoraj 19.50, dzisiaj 14.50 - pisze Krzysiek

- Rzeczyca Ziemiańska 17zł 1.07 ,a dzisiaj 14zł - podaje Małgorzata

Apel o niedostarczanie malin do skupów

To jakie praktyki są stosowane wobec producentów woła o pomstę. Producenci apelują aby omijać skupy z daleka, nie dostarczać towaru przetwórniom. Cena 14 zł za kg malin jest zwyczajnie za niska wobec trudu i kosztów jakie muszą ponosić producenci.

- Jak można sprzedawać malinę bez ceny. Czy nawozy kupujemy bez ceny a jutro płacimy za nie jak nam się podoba.? - pisze Grzegorz

- Nie zawieść z dzień dwa trzy i po kłopocie jak by każdy tak zrobił to cena by wzrosła- pisze Paula

- A niech sobie kur** obniżają, przed chwilą wróciłem z pola, pół hektara przechyby zwyczajnie się zagotowała na krzaku, Glen obok jeszcze żywy ale też stan agonalny, mimo regularnego nawadniania, jeszcze z jeden grad niech się dogadają i zamówią i będą siedzieć na rampie i wyglądać chłopa z otwartą japą -pisze inny internauta.

- Wczoraj była 18 a dzisiaj 14, bo pośredniki chcą sobie cenę odebrać za wczorajszy dzień, a najniższą cenę zawsze dają na najmniejszych wsiach bo wiedzą ze ludzie i tak za tę cenę sprzedadzą, bo mają daleko i może nie ma czym zawieść, i tak cwaniaki dorabiają się na małych wsiach, a tak się dzieje w okolicach Zakrzowka i całej gminy.- pisze Aneta

Z niecierpliwością czekamy na to jakie ceny przyniesie sobota i niedziela.