
W grójeckich sadach dramatycznie brakuje rąk do pracy, a teraz właśnie jest jeden z najważniejszych okresów dla sadowników. Wszystko przez sparaliżowane konsulaty na Ukrainie - informuje Echo Dnia.
Tylko w styczniu i do połowy lutego Powiatowy Urząd Pracy w Grójcu wydał około 20 tysięcy pozwoleń na pracę dla cudzoziemców, przede wszystkim Ukraińców. Problem jest jednak taki, że mnóstwo chętnych do pracy obywateli Ukrainy nie może się wydostać ze swojego kraju z powodu paraliżu jaki zapanował w polskich konsulatach.
Dla sadowników z powiatu grójeckiego brak ukraińskich pracowników oznacza sytuację dramatyczną. Od wielu lat , ze świeczką nie można znaleźć polskich pracowników chcących pracować w sadach.
Do mojego biura poselskiego zwracają się z prośbą o pomoc zaniepokojeni rolnicy i sadownicy, którzy informują, że pracownicy z Ukrainy nie otrzymują w terminie wiz z pozwoleniem na pracę sezonową co powoduje ogromne kłopoty i pogłębia braki na rynku pracowników sezonowych. Spowodowane jest to wstrzymaniem od 31 stycznia możliwości przedpłaty w punktach przyjmowania wniosków wizowych w łuckim oraz w winnickim okręgu konsularnym. Sprawa jest o tyle poważna, że w gospodarstwach zaczynają się już pierwsze prace” - pisze w interpelacji poseł Mirosław Maliszewski
Więcej na Echo Dnia.
CHF
4,44 -0,33%
GBP
5,48 -1,05%
USD
4,43 -0,23%
ON
7,31 28 gr
LPG
3,65 1 gr