
Pracownicy ARiMR i KRUS nie chcą pracować „za grosze” w największej Agencji płatniczej w UE. Przyszli upomnieć się o podwyżki do nowego ministra rolnictwa. Podkreślali stale rosnące wymagania, nowe programy do realizacji, odpowiedzialność, bez adekwatnego wynagrodzenia.
Pracownicy KRUS i ARiMR protestowali przed gmachem Ministerstwa Rolnictwa. Postulowali o wzrost wynagrodzeń, premie przyznawane na jasnych warunkach i ujednolicenie wynagrodzeń na tych samych stanowiskach.
Robert Gibała, przewodniczący NSZZ Solidarność Pracowników ARiMR przedstawiał aktualną sytuację pracowników KRUS i ARiMR. - Spotykamy się po 6 latach od manifestacji ARiMR w tym miejscu. Od tamtego czasu zmieniali się ministrowie, prezesi ARiMR, dyrektorzy oddziałów regionalnych. Przybyło nam też nowych zadań do realizacji w Agencji. Nie zmienił się tylko nasz postulat. Ponownie żądamy podwyżek. Dlatego, że jesteśmy zachłanni? Nie. Żądamy podwyżek, żeby godnie żyć. Takich, które zrekompensują nam spadek wartości naszych wynagrodzeń. Dlatego naszymi postulatami na tej manifestacji, wspólnie z KRUS-em, są podwyżki dla wszystkich pracowników pensji zasadniczej 1500 zł brutto. Zarówno dla pracowników Agencji, jak i pracowników KRUS. Wprowadzenie premii regulaminowej, uzależnionej od jasnych kryteriów. Te dwa postulaty, mają doprowadzić do ujednolicenia wynagrodzenia na tych samych stanowiskach pracy. Bo to funkcjonuje zarówno w ARiMR jak i w KRUS-ie. Za pracę w największej Agencji płatniczej w Europie, otrzymuje się wynagrodzenie zbliżone do płacy minimalnej - mówił.
Całość w serwisie farmer.pl
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
CHF
4,70 -0,38%
GBP
5,35 -0,34%
USD
4,33 -0,24%
ON
7,65 2 gr
LPG
3,20 4 gr