Jak obecnie wygląda kwestia pozyskania pracowników z zagranicy?
Andrzej Anasiak, Timberworks: W obecnym czasie zapotrzebowanie na pracowników zdecydowanie wzrosło. Po części to naturalne zjawisko o tej porze roku, zwłaszcza jeśli chodzi o pracowników sezonowych do rolnictwa. W wyniku wojny na Ukrainie ilość pracowników jest zdecydowanie mniejsza niż w poprzednich latach.
Sezon truskawkowy coraz bliżej, prace w polu już trwają. Ciekawi mnie czy plantatorzy zgłaszają już problem niedoboru bądź widoczne jest rosnące zapotrzebowanie na pracowników?
Andrzej Anasiak: Praktycznie każda z tych sytuacji ma miejsce. Początek maja to czas prac pielęgnacyjnych w rolnictwie, zwłaszcza w produkcji owoców miękkich oraz w produkcji pomidorów i ogórków w szklarniach. Prace trwają, choć pogoda jak widzimy nie jest łaskawa. Zauważamy duże potrzeby i bardzo małą odstępczość pracowników. Zapotrzebowanie na pracowników z dnia na dzień wzrasta. Widać bardzo duży niedobór a to powoduje nerwowość i budzi duży niepokój.
Czy teraz łatwiej teraz jest zatrudnić pracownika z Ukrainy do pracy przy zbiorach bądź do pomocy w gospodarstwie ?
Andrzej Anasiak: Jeżeli chodzi o proces zatrudnienia pracownika z Ukrainy jest on obecnie bardzo prosty. Pracodawca ma obowiązek zgłoszenia rozpoczęcia pracy przez pracownika w ciągu 14 dni. Została przygotowany prosty formularz wysyłany droga elektroniczną. Podkreślam, dotyczy to pracowników z Ukrainy i nie zwalania z obowiązku podpisania umowy np. o pomocy przy zbiorach czy zgłoszenia do ubezpieczenia. Pracowników z innych krajów zatrudniamy na podstawie obowiązujących przepisów np. zezwolenia na pracę sezonową .
Co się dzieje z pracownikami sezonowymi z Ukrainy ? Czy obecnie plantatorzy mają alternatywne jeśli chodzi o pracowników z innych regionów niż Ukraina ?
Andrzej Anasiak: Rzeczywistość dla większości jest jasna pracownicy sezonowi z Ukrainy, zwłaszcza mężczyźni bronią swojej ojczyzny. Kobiety zaś z terenów nie objętych działaniami wojennymi, jeżeli nie muszą być z rodziną przyjeżdżają do pracy. Jest ich znacznie mniej niż w normalnej sytuacji, gdy nie było wojny. Wygląda na to, że nie tylko pogoda, wielkość produkcji czy potrzeby rynku dziś decydują o wielkości zbiorów. Brakuje rąk do pracy i do póki wojna się nie skończy, a może i dłużej, sytuacja zwłaszcza w rolnictwie będzie bardzo trudna. Nie widzę alternatywy i szybkiego rozwiązania tej sytuacji w tym sezonie. Przypomnę, że wg. danych Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej z ubiegłego roku pracownicy sezonowi z Ukrainy stanowią 97% wszystkich pracowników sezonowych. Ta sytuacja ma miejsce od kilku lat. Niepokój w naszej części Europy nie sprzyja rekrutacji i przyjazdom pracowników z innych części świata.
Dziękuję za rozmowę.
Nie przegap najważniejszych wiadomości
Komentarze