
Proces mężczyzny, oskarżonego o próbę wyłudzenia rządowej dotacji na chryzantemy w wysokości 722 tys. zł, ruszył w czwartek w Sądzie Okręgowym w Kaliszu. Kwiatów nie mógł rzekomo sprzedać z powodu zamknięcia cmentarzy. 29-latek nie przyznał się do winy.
W listopadzie ub. roku mieszkaniec powiatu kaliskiego złożył do oddziału Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Kaliszu wniosek o dotację. W piśmie poinformował urzędników, że na Święto Zmarłych wyprodukował 36 tys. chryzantem doniczkowych, których nie sprzedał ze względu na wprowadzone w tym czasie koronawirusowe obostrzenia.
Zawnioskował o zwrot 722 tys. zł w ramach rządowej rekompensaty. Odszkodowanie było wsparciem dla ogrodników i sprzedawców chryzantem, którym nie udało się sprzedać kwiatów z powodu zamkniętych na trzy dni cmentarzy w związku z ograniczeniami spowodowanymi epidemią COVID-19.
Pracownicy agencji najpierw próbowali skontaktować się z rolnikiem telefonicznie. Ponieważ podjęte próby nie odniosły skutku, postanowili przeprowadzić oględziny miejsca, gdzie chryzantemy miały rosnąć. Kiedy przybyli na miejsce, okazało się, że mężczyzna posiadał tylko 400 doniczek z kwiatami.
Pytany, gdzie podziało się ponad kilkadziesiąt tysięcy doniczek, tłumaczył, że udało mu się sprzedać chryzantemy na giełdzie w Poznaniu.
O sprawie zawiadomiono prokuraturę. Podczas śledztwa wyszło na jaw, że mężczyzna nie dysponował żadnymi dokumentami dotyczącymi uprawy roślin. Oświadczył, że kwiaty podarował mu 95-letni dziadek, który wkrótce potem zmarł.
"Nie zgłosił darowizny, nie miał zgody na dostarczanie wody niezbędnej do podlewania roślin i nie posiadał odpowiedniego areału ziemi do uprawy tak dużej ilości kwiatów" - powiedział rzecznik prasowy Prokuratury okręgowej w Ostrowie Wlkp. Maciej Meler.
Przed sądem mężczyzna nie przyznał się do winy.
Zakwestionował prawidłowość kontroli przeprowadzonej przez pracowników ARiMR. Poinformował sąd, że chciał dokonać korekty pierwotnie złożonego wniosku.
Sąd z urzędu - jak poinformowała rzecznik prasowy sędzia Edyta Janiszewska - dopuścił dowód biegłego z dziedziny rolnictwa i ogrodnictwa na okoliczność wskazania, "jak w polskich warunkach klimatycznych przebiega proces produkcji chryzantem doniczkowych, jak można je było składować i jaką mogły osiągnąć fazę dojrzałości na dzień 1 listopada" - powiedziała.
Oskarżonemu grozi mu do 12 lat więzienia. Kolejny termin rozprawy wyznaczono na 4 listopada.
CHF
4,75 0,93%
GBP
5,28 0,37%
USD
4,38 2,11%
ON
7,66 1 gr
LPG
3,22 2 gr