
Sezon 2021 pokazał, że sporym zagrożeniem dla rozwoju uprawy i większej sprzedaży minikiwi może być zła jakość owoców. Jak pokazują dotychczasowe doświadczenia jakość ma tu kluczowe znaczenie, dużo większe niż ilość - mówi w rozmowie z sadyogrody.pl dr hab. Piotr Latocha, prof. SGGW, prezes Stowarzyszenia Plantatorów MiniKiwi.
Minikiwi to młoda uprawa, owoce te dopiero wchodzą na rynek co jest procesem długotrwałym i niełatwym. - Sezon 2021 pomimo wiosennych przymrozków, które w niektórych lokalizacjach miały wpływ na plony można uznać za dobry. Po trudnej wiośnie pogoda sprzyjała, częste opady i dość wysoka, stabilna temperatura sprzyjały wzrostowi krzewów i owocowaniu - mówi dr hab. Piotr Latocha, prof. SGGW.
- Owoce z właściwie prowadzonych i ciętych plantacji członków Stowarzyszenia miały dobrą jakość zarówno zewnętrzną (jakość skórki owoców) jak i wewnętrzną (smak). Dzięki temu popyt na minikiwi wzrastał w czasie trwania sezonu. W mijającym sezonie oprócz owoców produkowanych przez naszych członków pojawiły się owoce innych plantatorów. Część z nich, niestety odbiegała jakością (zbyt wcześnie zebrane – brak właściwego smaku, znaczne uszkodzenia skórki, itp.) co mogło mieć niekorzystane przełożenie na sprzedaż i dalszą promocję tych owoców - zaznacza.
Członkowie Stowarzyszenia zebrali ponad 50 ton owoców, z czego większość została sprzedana do dużych sieci handlowych. Dużą uwagę zwracamy na jakość owoców, gdyż decyduje ona o dalszym wzroście popytu na te owoce - dodaje dr hab. Piotr Latocha.
Aktywna promocja owoców minikiwi w sezonie 2021 przez członków Stowarzyszenia oraz w ramach szerokiej kampanii „Czas na polskie Superowoce” finansowanej przez Krajowy Związek Grup Producentów Owoców i Warzyw, w której Stowarzyszenie uczestniczy, zaowocowała wzrostem rozpoznawalności tych owoców. Według badań Kantara (http://polskiesuperowoce.pl/169785-ulubione-i-nowe-owoce-w-diecie-polakow) w sezonie 2021 odnotowano wzrost spożycia minikiwi o 12% co przełożyło się na 4 miliony osób, które jadły te owoce. Badania Kantara wskazały ponadto, że skokowo wzrasta świadomość prozdrowotna Polaków (http://polskiesuperowoce.pl/169784-badania-kantar-chcemy-zyc-zdrowo) co przekłada się na ich zwiększone zainteresowanie warzywami i owocami.
- Minikiwi o naukowo udowodnionym działaniu prozdrowotnym doskonale wpisuje się w ten trend. Ponieważ większość plantacji minikiwi zakładanych w latach 2016-17 powinna osiągnąć pełnię plonowania liczymy, że w sezonie 2022 podaż owoców będzie jeszcze wyższa - mówi dr hab. Piotr Latocha.
- Mijający sezon pokazał także, że sporym zagrożeniem dla rozwoju uprawy i większej sprzedaży minikiwi może być zła jakość owoców. Jak pokazują dotychczasowe doświadczenia jakość ma tu kluczowe znaczenie, dużo większe niż ilość. Minikiwi nie jest łatwe w uprawie i różni się od innych podobnych owoców miękkich tym, że jest owocem klimakterycznym. Stąd moment zbioru owoców ma kluczowe przełożenie na ich późniejszą jakość smakową. Zbyt szybki zbiór przez niecierpliwego plantatora najczęściej przekłada się na fatalną jakość smakową owoców, gdy osiągną dojrzałość konsumpcyjną. Poza tym jako silnie rosnące pnącze wymaga, poza silnym cięciem zimowym, silnego ale umiejętnego cięcia letniego, gdyż długie latorośle łatwo cieniują owoce w trakcie sezonu. Przekłada się to najczęściej na ich szybsze mięknięcie i przedwczesne opadanie bez uzyskania odpowiednich walorów smakowych - zaznacza.
- Tak więc mijający sezon 2021 pokazał duży potencjał komercyjny owoców minikiwi, ale także wskazał możliwe zagrożenia. Przede wszystkim jednak wskazał konieczność intensywnej promocji owoców, tak by popyt nadążył za rosnącą podażą - podsumowuje.
Nie przegap najważniejszych wiadomości
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
CHF
4,72 -0,03%
GBP
5,34 -0,33%
USD
4,35 -0,57%
ON
7,01 -9 gr
LPG
3,16 -2 gr