
Sadownicy z niepokojem patrzą w przyszłość. Ubiegły, 2022 rok nie należał do łatwych, a przyszłość dla wielu nie maluje się w różowych barwach. Zbigniew Chołyk, prezes grupy Stryjno-Sad opowiedział nam o prognozach na przyszłość oraz zmianach jakie muszą zajść w sadownictwie.
Co czeka polskie sadownictwo w 2023 roku? Jakie wyzwania dla branży? Co z handlem i sprzedażą jabłek w 2023 roku? Zapytaliśmy o to Zbigniewa Chołyka, prezesa grupy producentów Stryjno-Sad.
Zobacz: 2022 rok był przełomowy w polskim sadownictwie. Dlaczego?
- Trudno być prorokiem ale patrzę na ten Nowy Rok z optymizmem. I nie chodzi o to, że nagle jako sadownicy dostaniemy za jabłka po 3 - 5 złotych za kg, chociaż ceny na wiosnę za dobrej jakości owoce raczej wzrosną. Chodzi o zmiany w naszym myśleniu o uprawach w naszych gospodarstwach. Obserwuję coraz więcej osób działających w myśl zasady: "zmniejszę areał produkcji jabłoni, zlikwiduję najmniej opłacalne odmiany i najstarsze kwatery, do których rok w rok dokładam, przygotuję dobrze glebę i posadzę w to miejsce mniejszą kwaterę ale za to z nawadnianiem, z instalacją przeciw gradową i z poszukiwaną odmianą" - przyznaje rozmówca.
Dodaje, że podobnie działa w swoim gospodarstwie. - Z 13 ha jabłoni, jakie miałem w uprawie 3 lata temu, w tej chwili zostało 9,5 ha. Te zlikwidowane kwatery oddaję w dzierżawę pod uprawę zbóż na 5 lat. A potem? Może koniunktura się poprawi i znowu będę sadził sad jabłoniowy. Ale raczej jedynie odmianę klubową, którą wdrażamy do produkcji w naszej Grupie, a może grusze, może coś innego? Mam czas na podjęcie decyzji. Areał nasadzeń jabłoni w naszej Grupie też minimalnie się zmniejsza, chociaż wielkość produkcji wcale nie maleje. Myślę, że podobnie jest w całej Polsce - mówi Zbigniew Chołyk.
Przed polskim sadownictwem wiele koniecznych zmian.
- Uważam, że w roku 2023 powinniśmy zmniejszyć wielkość produkcji jabłek deserowych ale tylko o najbardziej "niechciane" odmiany. Powinniśmy wreszcie rozdzielić produkcję jabłek deserowych od przemysłowych. Powinniśmy kosztem ilości postawić na jakość i z tą jakością zawalczyć o nowe ale i o stare rynki. Pisanie o jakości jest już nudne ale to jest jedyna szansa nie tylko na zdobywanie nowych rynków, nowych odbiorców za granicą ale przede wszystkim na zwiększenie spożycia jabłek w kraju - dodaje.
Rozmówca zwraca również uwagę na rolę organizacji producentów na rynku jabłek. - Chciałbym bardzo aby sadownicy w Polsce w roku 2023 wreszcie zrozumieli, że muszą się zorganizować, że działanie w pojedynkę na tym owocowym rynku, to przeszłość i że będzie coraz trudniej. Liczę, że w 2023 roku wszystkie istniejące w Polsce organizacje producenckie, grupy, zrzeszenia, związki branżowe i firmy handlowe będą ze sobą szczerze współpracować. Zostawią wszelkie spory i animozje i dla dobra polskiego sadownictwa rozpoczną wspólne działania, które uporządkują nasz sadowniczy rynek - mówi prezes grupy Stryjno-Sad.
- To są moje marzenia ale również życzenia na Nowy Rok 2023 dla wszystkich sadowników! Najbardziej życzę jednak wszystkim Sadownikom, Waszym Rodzinom a także całej Redakcji "SadyOgrody" zdrowia, pokoju, spokoju i wszelkiej pomyślności w nadchodzącym roku 2023. Wszystkiego najlepszego! - podsumowuje Zbigniew Chołyk.
Nie przegap najważniejszych wiadomości
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
CHF
4,76 1,39%
GBP
5,34 0,85%
USD
4,37 1,70%
ON
6,81 -20 gr
LPG
3,12 -4 gr