Piotr Milewski, prezes zarządu firmy Milbor / fot. P.Pawłowski (ŻelaznaStudio)

- Zeszłe lato było sprzyjające do rozmnażania się muszki Drosophila ze względu na upały. W tym roku mieliśmy do czynienia z łagodną zimą. Jeśli pogoda będzie sprzyjająca na wiosnę i w lato to może być duży problem na plantacjach - mówi serwisowi www.sadyogrody.pl Piotr Milewski, prezes zarządu firmy Milbor.

Czy Drosophila suzukii stanowi zagrożenie dla polskich plantacji borówek?

Dotychczas wokół muszki plamoskrzydłej Drosophila suzukii było więcej szumu, niż faktycznego zagrożenia, co wiązało się z ograniczonym występowaniem tej muszki. W Polsce pojawiła się dwa lata temu po raz pierwszy. Rok temu skala występowania znacznie się zwiększyła i obejmowała plantacje w różnych częściach kraju.

Zeszłe lato było sprzyjające do rozmnażania się muszki Drosophila ze względu na upały. W tym roku mieliśmy do czynienia z łagodną zimą. Jeśli pogoda będzie sprzyjająca na wiosnę i w lato to może być duży problem na plantacjach. Zwłaszcza tam, gdzie producenci są nie doinformowani, że taki problem istnieje. Warto również pamiętać, że nie jest to problem tylko plantatorów borówki. Obawiam się, że wiedza producentów truskawek, malin czy czereśni nie jest zbyt duża na ten temat. Tę opinię potwierdzają firmy doradcze.

Jakie są sprzyjające warunki do rozwoju populacji Drosophili suzukii?

Szkodnik doskonale rozmnaża się w wilgotnych warunkach o średniej temperaturze.

Jak chronić plantacje przed Drosophillą? 

Jest to szkodnik, który bardzo szybko się rozmnaża i łatwo dojść do momentu, kiedy problem wymyka się spod kontroli. Rozmawiałem z różnymi plantatorami na całym świecie i ochrona przed tym szkodnikiem sprowadza się do oprysków nawet w trakcie sezonu, środkami o krótkiej karencji, jednak takimi które nie są neutralne dla środowiska. Dzięki działaniom Stowarzyszenia Plantatorów Borówki  Amerykańskiej udało się zarejestrować trzy preparaty. Jeden systemowy, a dwa doraźne. Innymi sposobami na ograniczenie populacji Drosophila jest masowe odławianie w pułapkach oraz siatki zabezpieczające. To drugie rozwiązanie wydaje się skuteczne jednak wysoki koszt inwestycji będzie stanowił barierę dla wielu plantacji.

Milbor Sp. z o.o. od ponad 10 lat uprawia borówki w powiecie płońskim na Mazowszu.