- Jesteśmy już po zbiorach najwcześniejszej odmiany Geneva. Obecnie mamy przerwę w zbiorach, czekając na odpowiednie stadium dojrzałości pozostałych odmian. W tym roku wyjątkowo późno dojrzewa Bingo, zwykle zbiór owoców tej odmiany rozpoczynaliśmy od razu po Genevie. Natomiast przerwa około dwóch tygodni między rozpoczęciem zbioru Genevy a Weiki jest typowa. Zbiór planujemy na przyszły tydzień i potrwa on około półtora tygodnia – mówi Małgorzata Kostrzewa.
Do tej pory zdecydowana większość owoców trafiała za granicę. - Dostępność MiniKiwi na rynku zależy w dużej mierze od odbiorców. Zebrane przez nas owoce jesteśmy w stanie przetrzymywać w warunkach chłodniczych jeszcze przez około miesiąc zanim trafią do odbiorcy. Przed przekazaniem owoców odbiorcy lub docelowemu klientowi muszą one oczywiście dojrzeć do odpowiedniego stadium – zaznacza.
I zwraca uwagę, że w przypadku owoców MiniKiwi kupowanych już detalicznie, odpowiednio dojrzałych - w stadium oferowanym przez nas, klient powinien być w stanie przetrzymać w lodówce jeszcze około tygodnia. Wszystko oczywiście zależy od stadium dojrzałości w jakim znajdują się owoce aktinidii.
- Ze względu na brak przymrozków, w tym sezonie plon zapowiada się większy niż w zeszłych latach. Jednakże owoce muszą być chronione przed suszą poprzez częste nawadnianie. Pojawiły się także problemy z uszkodzonymi przez wysokie temperatury owocami, zwłaszcza w miejscach bardzo wystawionych na światło słoneczne – mówi.
Plantacja MiniKiwi z okolic Grójca została założona w 2011 roku. W strukturze nasadzeń dominują odmiany takie jak Weiki, Geneva, Bingo, Jumbo, Ananasnaya, Kens Red, i selekty z SGGW w Warszawie. Tegoroczne zbiory MiniKiwi rozpoczęły się znacznie szybciej niż w ubiegłych latach. Przypominamy, że od 6 września owoce członków Stowarzyszenia Plantatorów MiniKiwi dostępne będą w sieci sklepów Lidl.
Nie przegap najważniejszych wiadomości
Komentarze