
Tegoroczny sezon truskawkowy zaskakuje za sprawą pogody. Na większy "wysyp" truskawek wciąż czekają producenci i konsumenci. Ceny trzymają wysoki poziom, ale trzeba pamiętać, że sezon dopiero rusza, a podaż tych owoców jest ograniczona.
- Sezon jest późniejszy o około 2 tygodnie w porównaniu do poprzednich lat. Niektóre odmiany w uprawach tradycyjnych w gruncie dopiero kwitną. Na większą dostępność truskawek trzeba jeszcze trochę poczekać – mówi serwisowi sadyogrody.pl dr Janusz Andziak, prezes Stowarzyszenia Plantatorów Truskawki.
Z plantacji okrywanych truskawki już powoli trafiają na rynek, ale największe partie tych owoców pochodzą z upraw tunelowych. Kolejny rok pogoda rozdaje karty. W ubiegłym sezonie plantatorzy zmagali się z przymrozkami i wiosenną suszą. Później przyszły ulewne deszcze, które przyczyniły się do szybszego zakończenia zbiorów. Nie pozostały także bez wpływu na kondycję roślin w nowym sezonie. Wiele plantacji nie uporało się z następstwami zeszłorocznych opadów. Styczniowe mrozy i przymrozki wiosenne mogły dodatkowo pogorszyć stan roślin.
- Na początku sezonu dostępność polskich truskawek jest bardzo niewielka, stąd też pewien "szok cenowy". Sporo osób dzwoni i pyta dlaczego cena jest tak wysoka. Pierwsze truskawki pochodzą z upraw szklarniowych. W poprzednich latach dostępność truskawek ze szklarni była zdecydowanie mniejsza. Uprawa truskawek szklarniowych jest stosunkowo nowym kierunkiem, który u nas dopiero się rozwija – zaznacza rozmówca.
- Przy tak zmiennej pogodzie coraz więcej plantatorów będzie chciało uniezależnić się od pogody. W naszej okolicy przybywa upraw pod tunelami, podobny trend widać w innych lokalizacjach. Wkrótce truskawki tunelowe zagoszczą u nas na stałe – dodaje.
Środki do produkcji - sprawdź oferty na www.gieldarolna.pl!
Nie przegap najważniejszych wiadomości
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
CHF
4,72 -0,03%
GBP
5,34 -0,33%
USD
4,35 -0,57%
ON
7,01 -9 gr
LPG
3,16 -2 gr