
Plantatorzy malin w Serbii spodziewają się w tym sezonie od 400 do 500 dinarów za kilogram czerwonego złota. Na nabywców czeka jeszcze ogromna ilość malin w serbskich mroźniach.
Wraz z pierwszymi cieplejszymi dniami ruszyły prace w Ivanjicy i Arilje, które uważane są za stolice serbskiej maliny . Warunki pogodowe im nie sprzyjały, więc jak mówią, w tym sezonie można spodziewać się mniejszego plonu.
W poprzednim sezonie serbskie maliny osiągnęły rekordową cenę za kilogram, ale mimo to wielu producentów zostało z pustymi kieszeniami, bo jak mówią, nie udało im się zebrać wszystkich należności. Duże ilości malin są jeszcze przechowywane i czekają na nabywców, ale plantatorzy z niecierpliwością czekają, jaka będzie cena skupu w tym roku.
- Spodziewam się, że będzie to od 400 do 500 dinarów za kilogram. Właśnie ze względu na szereg czynników, które wpływają na produkcję, będzie ona wysoka - mówi RINU Dobrivoje Radović, prezes Stowarzyszenia Producentów Malin w Serbii.
Plantatorzy malin od lat borykają się z dużym problemem, jakim jest brak siły roboczej.
- W zeszłym roku ten, kto zbierał maliny, dobrze zarabiał. Za 5000 dinarów dziennie z zakwaterowaniem i wyżywieniem. W tym roku, jeśli dzienna płaca wyniesie 4000 dinarów, to będzie super – dodaje rozmówca.
Ze względu na duże ilości przechowywanych malin, ich cena za kilogram waha się obecnie od 250 do 300 dinarów, czyli znacznie mniej niż w zeszłym roku.
Nie przegap najważniejszych wiadomości
CHF
4,69 -0,26%
GBP
5,31 -0,13%
USD
4,29 -0,25%
ON
6,75 -6 gr
LPG
3,11 -1 gr