×

Subskrybuj newsletter
sadyogrody.pl

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Podaj poprawny adres e-mail
  • Musisz zaznaczyć to pole

Producent malin: Produkcja pod osłonami to nie tylko korzyści ale również wyzwania

Autor: Aneta Gwara-Tarczyńska / www.sadyogrody.pl 07 listopada 2021 22:03

Producent malin: Produkcja pod osłonami to nie tylko korzyści ale również wyzwania Produkcja malin pod osłonami to nie tylko korzyści i zalety / fot. shutterstock

Producent malin z którym udało nam się porozmawiać zajmuje się produkcją tych owoców od czterech lat. Częściowo pod osłonami. Porozmawialiśmy z nim o rynku malin, ekonomii i inwestycjach na rozpoczęcie produkcji pod osłonami. Zapraszamy do lektury!

Z malinami, tak jak z większością owoców jest tak, że w jednym roku można zarobić dobrze, w innym słabo. - W przypadku upraw polowych dużo zależy od pogody. Pod osłonami mamy fabrykę, która pracuje praktycznie niezależnie od warunków pogodowych. Ograniczamy ryzyko niekorzystnych warunków atmosferycznych jak grad czy przymrozki. W przypadku produkcji malin pod osłonami jest też łatwiej o pozyskanie pracowników, ponieważ praca jest pod dachem bez względu na pogodę – tłumaczy producent malin spod Warki.

Wyzwania w produkcji pod osłonami 

Jednak produkcja pod osłonami to nie tylko korzyści i zalety. - Bardzo ważne jest to, iż tuneli do uprawy malin w żadnym wypadku nie należy traktować jako gotowe rozwiązanie. Osłony eliminują nam część problemów występujących w uprawach polowych, jednak pojawiają się nowe wyzwania, takie z którymi nigdy wcześniej nie mieliśmy do czynienia i nie bardzo jest skąd się dowiedzieć jak je rozwiązać. Dla przykładu wodę roślinom możemy podawać wyłącznie przez instalację nawadniającą. Ile tej wody? Jak często? Ile cykli na dzień przy jakiej pogodzie? Czym i jak często mierzyć poziom wilgotności? Maliny nie znoszą zbyt wilgotnej gleby i nieumiejętnym nawadnianiem szybko zniszczymy plantację, a niektóre odmiany mają tu bardzo wygórowane wymagania, nie w sensie ilości lecz równomierności i czasu w jakim podajemy wodę. To samo dotyczy fertygacji (co podawać, w jakim stężęniu?) - tłumaczy. 

- Kolejna szalenie ważna rzecz to dobór i utrzymanie optymalnych parametrów klimatu. Niewłaściwe wietrzenie poskutkuje owocem fatalnej jakości i inwazją chorób na poziomie o wiele wyższym niż w uprawie polowej (co przerabialiśmy na własnej plantacji). Pojawiają się nowe choroby, niespotykane w otwartym polu (grzyby sadzakowe, cladosporium). Kontrola niektórych szkodników pod folią jest trudniejsza – pojawiają się dużo wcześniej i w większym nasileniu. Bardzo ważne jest też podjęcie odpowiednich decyzji już na etapie planowania inwestycji, głównie kubatura obiektu i rodzaj folii. Niewłaściwie dobrane spowodują iż z produkcji wyjdzie nam tunelowa malina przemysłowa. Także tunele do malin to nie jest gotowe rozwiązanie a jedynie narzędzie, które umiejętnie wykorzystane pozwoli uzyskać wysokie plony w oczekiwanej jakości i w efekcie dobre wyniki finansowe. To narzędzie daje duże możliwości, ale to tylko narzędzie, najwięcej zależy od producenta który będzie się nim posługiwał - komentuje. 

Sprzedaż malin

Producent przyznaje, że sprzedaje maliny głównie do pośredników. - Bezpośrednio na eksport nie sprzedajemy i zapewne nie będziemy sprzedawać z powodu zbyt małej skali produkcji. Z tego co wiem, część owoców pośrednicy wysyłali na eksport w kierunku zachodnim i południowym, jednak głównie na rynek krajowy i do sieci handlowych, które wymagają stabilnego, stałego zaopatrzenia. A takie możliwości daje tylko produkcja pod osłonami. W sieciach handlowych towar musi być dostępny cały czas. Podczas rozmów sieci z dużymi producentami, którzy zaopatrują rynek krajowy, jak i zagraniczny rozmowa zaczyna się od pytania, czy produkcja jest prowadzona pod osłonami bo jeśli nie to nie ma mowy o współpracy – tłumaczy rozmówca.

Polska produkcja malin jest generalnie bardzo dużą produkcją – jedną z największych na świecie i w Europie. - Natomiast gro tej produkcji od lat jest produkcja do przetwórstwa, jednak rynek deserowy również rozwija się dość dynamicznie. Produkcja przemysłowa w takich latach jak na przykład dwa lata temu (2019 r.) - szczególnie uwzględniając kwestie siły roboczej, jej kosztów - nie dałaby żadnych zysków. Jeżeli za kilogram malin w skupie płacą dwa złote to nie potrafię wyobrazić sobie kto i za ile to zbiera – dodaje.

Nakłady finansowe na założenie plantacji pod osłonami 

Producent drugi sezon część produkcji prowadzi pod osłonami. - Nakład finansowy na założenie plantacji pod osłonami jest ogromny. Jednak zwrot tego nakładu następuje bardzo szybko a rentowność jest bardzo dobra natomiast trudno to oceniać z perspektywy jednego czy dwóch sezonów. Nakład jest na pewno bardzo duży, a duży nakład to duże ryzyko. Jednak w przypadku produkcji pod osłonami mamy ograniczone ryzyko pogodowe. Pozostaje tylko ryzyko rynkowe - mówi producent malin spod Warki. 

Od tego roku bardzo zdrożały materiały takie jak stal, plastiki. - Kolejna inwestycja jaką planujemy pod osłonami wyniesie jakieś 60 arów, dwa obiekty wąskie a długie. Jej koszt wyniesie jakieś 300 tys. zł netto - wylicza.

Rozmówca przyznaje, że rynek malin jest nadal dość niszowy bo nawet duzi producentów owoców jagodowych mają na przykład pod osłonami 20 hektarów truskawek i 10 hektarów maliny. Tak duży nakład inwestycyjny hamuje gwałtowny rozrost produkcji tak jak to wygląda w innych gatunkach takich jak jabłka czy borówki.

Pomysł na produkcję i sprzedaż 

Ponadto żeby podjąć się profesjonalnej produkcji malin w tunelach trzeba być na pewno odważnym. - Nie jest to gatunek na tyle powszechnie uprawiany, żeby pójść do sąsiada i się wszystkiego dowiedzieć. Nie ma łatwo do zdobycia, rzetelnej wiedzy. Dodatkowo potrzebny jest duży kapitał przez co nie każdy się tego podejmie. Ale tacy ludzie są bardziej świadomi i mają pomysł na produkcję i sprzedaż. Dodatkowo nie mamy w Polsce tradycji uprawy owoców miękkich pod osłonami dzięki czemu nie ma obciążeń, naleciałości z wielu poprzednich lat. W stylu 30 lat temu tak się robiło więc nadal tak trzeba robić. To jest na pewno ogromny plus – przyznaje producent.

I dodaje, że często za produkcję czegoś biorą się osoby nie mając o tym wiedzy i pomysłu na sprzedaż. - Zawsze na początku trzeba się zastanowić komu chcę sprzedać i za ile. Nie ma powodu, żeby się z potencjalnym klientem nie skontaktować i porozmawiać co pozwala uniknąć bardzo wielu błędów. Podstawą jest też ekonomia, bez tego upadamy. Jak to się mówi „przypływ unosi wszystkie łodzie” natomiast później się okazuje, że rynek jest przesycony i pracujmy za darmo. Malina jest dość niszowym rynkiem, można pomyśleć o wprowadzeniu swojej marki. Przy uprawie malin od początku pod rynek deserowy – to znaczy odpowiednich odmian, kwalifikowanych sadzonek - można powiedzieć, że raczej do interesu się nie dokłada. Można przeżyć w trudnych latach, a w tych lepszych zarobić. Istotny jest szybki przychód. Nie ma czegoś takiego, że dzisiaj sadzę a dopiero za kilka lat zaczynam zbierać i zarabiać – przyznał producent malin z okolic Warki.

Druga część rozmowy z producentem malin wkrótce na łamach portalu www.sadyogrody.pl! 

 

Podobał się artykuł? Podziel się!

Nie przegap najważniejszych wiadomości

Sady Ogrody - Google News Obserwuj nas w Google News

WIĘCEJ NA TEMAT

OWOCE

BĄDŹ NA BIEŻĄCO

POLECAMY CZASOPISMA

WYSZUKIWARKI