
- Mamy określoną ilość jabłek do sprzedaży i wysyłki odbywają się u nas planowo. Nie czekamy ze na cenę, ponieważ nie możemy na nią czekać – mówi w rozmowie z sadyogrody.pl Zbigniew Chołyk, prezes grupy Stryjno-Sad i konsorcjum LubApple.
- W naszej grupie handel jabłkiem przebiega stabilnie. Codziennie wysyłamy kilka samochodów. Ok. 2/3 jabłek sprzedajemy na rynek krajowy. Jesteśmy dostawcami niektórych sieci od ponad 20 lat – mówi Zbigniew Chołyk.
- W październiku mieliśmy bardzo wysoką sprzedaż jabłek na rynek krajowy. W listopadzie podobnie. Nie liczymy, że powtórzy się szał sprzedażowy z wiosny br. Rzeczywiście jabłka w tym okresie w sklepach znikały jak świeże bułeczki. Na chwilę obecną handel idzie stabilnie. Dużo zamówień mamy na rynek krajowy, ale również widać popyt ze strony krajów europejskich. Niektóre kraje po raz pierwszy chciały w tym roku jabłka w skrzyniopaletach, np. Węgry, Holandia czy Belgia. W grupie praktycznie takich wysyłek nie robimy. Chcemy jabłko wysyłać zapakowane – zaznacza.
I podkreśla, że sprzedaż jest na wysokim poziome, choć pojawiają się problemy z jakością w wysyłkach eksportowych. - Jabłka mają niewystarczającą jędrność. Niektórych odbiorców z dalekich rynków nie jesteśmy w stanie obsłużyć, a mogliby zapłacić wysoką cenę za jabłko – dodaje.
- Nie spodziewamy się takiego wystrzału popytu i cen jak w marcu-kwietniu br., aczkolwiek ceny jabłek powinny pójść w górę – podsumowuje Zbigniew Chołyk.
Czytaj także: Chołyk o zbiorach i jakości jabłek w handlu
Chcesz sprzedać/ kupić jabłka lub inne płody rolne? Zobacz oferty w naszym nowym serwisie ogłoszeniowym Giełda Rolna!
Nie przegap najważniejszych wiadomości
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
CHF
4,72 -0,03%
GBP
5,34 -0,33%
USD
4,35 -0,57%
ON
7,01 -9 gr
LPG
3,16 -2 gr