Dominika Kozarzewska, prezes Grupy Producentów Owoców "Polskie Jagody"/ fot. PTWP

- Przez kilka ostatnich lat przyzwyczailiśmy się do bardzo wczesnych startów sezonu. Tegoroczny będzie powrotem do normalności sprzed 2017 r. - ocenia Dominika Kozarzewska, prezes Grupy Producentów Owoców "Polskie Jagody".

W ocenie Dominiki Kozarzewskiej, większe zbiory borówek z upraw w otwartym polu rozpoczną się w drugim - trzecim tygodniu lipca. Ze względu na wydłużone kwitnienie, sezon może być "wypłaszczony", bez wyraźnego szczytu podaży.

Wystąpienie niekorzystnych zjawisk atmosferycznych ma wpływ na wielkość zbiorów. - W kwietniu mieliśmy do czynienia z przymrozkami, a nawet w wielu regionach wystąpiły mrozy - było kilkanaście nocy z ujemną temperaturą, często od wczesnego wieczora do 6-7 rano. Do tego dołożyła się "zimna Zośka". Poziom strat na plantacjach jest bardzo zróżnicowany, w zależności od stanowiska, ogólnego stanu roślin, odmiany, fazy rozwoju kwiatów. Myślę, że średnio wynosi około 20% - zaznacza.

Grupa oferuje bezpieczną pracę na świeżym powietrzu, z zachowaniem wyśrubowanych standardów higieny. - W tej chwili mamy wystarczającą liczbę chętnych do zbioru i z tego, co wiem podobnie jest w całej Polsce - dodaje Dominika Kozarzewska.

Czy nowa koronawirusowa rzeczywistość będzie miała duży wpływ na sprzedaż?

- Na wiosnę częstotliwość wizyt w sklepach znacznie się zmniejszyła, wzrosła natomiast wartość koszyka. Według sieci handlowych, ucierpiała na tym sprzedaż owoców jagodowych, które są zakupem impulsowym. Natomiast w tej sytuacji obroniły się borówki, które są z tych owoców najtrwalsze. Np. w Wielkiej Brytanii dał się zauważyć wzrost wielkości opakowań, czyli konsumenci chętnie kupowali niebieskie jagody na zapas. Wzrosło tam również zapotrzebowanie na owoce ekologiczne i jakości premium, czyli konsumenci wcale nie zaczęli oszczędzać na jedzeniu. Po początkowym szale zakupów makaronów i kasz, przyszedł czas na owoce i warzywa, które najlepiej budują naszą odporność. Sygnały płynące od naszych kontrahentów z Europy Zachodniej i Polski są optymistyczne i moim zdaniem pod względem handlowym sezon zapowiada się dobrze - podsumowuje prezes Grupy "Polskie Jagody".