To kolejne konsekwencje kryzysu w branży sadowniczej, wywołanego m.in. przez zablokowanie eksportu jabłek na rynki wschodnie. Sądecka spółka wygasza właśnie działalność, wystawiła też na sprzedaż majątek.

Zdaniem prezesa Olsadu Adama Maciuszka w obecnych warunkach ekonomicznych spółka nie jest w stanie się utrzymać na rynku:

Nie chcemy popełnić błędu, który popełniło wiele grup w tym kraju. Doprowadziło się do upadłości, nie wypłacając sadownikom pieniędzy, zostawiając kredyty - mówi. 

Więcej w portalu Radio Kraków.