- W tym sezonie wprawdzie były uszkodzenia od wiosennych przymrozków, ale też więcej plantacji MiniKiwi weszło w plonowanie. Czyli sumarycznie plon nie będzie aż tak niski (spodziewamy się ok 50-60 ton) ale bardziej rozproszony. Z kolei jakość owoców powinna być bardzo dobra - pogoda, która nie była zbyt dobra dla innych owoców dla MiniKiwi była sprzyjająca - zaznacza dr hab. Piotr Latocha.
Częste opady deszczu w trakcie wzrostu owoców i wysoka temperatura sprzyjała dorastaniu MiniKiwi. - Tam, gdzie nie było nawałnic, to nie było też silnych wiatrów i owoce dobrze wyglądają -bez uszkodzeń skórki. Sierpniowe wysokie temperatury i dużo słońca z kolei sprzyjały dojrzewaniu owoców i ich dobremu smakowi. Do pełni szczęścia przydałyby się teraz słoneczne i bezdeszczowe dni, by równie dobre były owoce późniejszych odmian - zaznacza.
Tegoroczne owoce MiniKiwi powinny być dostępne w Lidlu i Biedronce. Być może mniejsze ilości trafią do innych sklepów lub będzie sprzedawana lokalnie, ale członkowie Stowarzyszenia szacują, że tegoroczne plony krajowego MiniKiwi zaspokoją potrzeby głównie tych dwóch sieci.