
Biorąc pod uwagę tegoroczne ceny za owoce maliny spodziewalibyśmy się dużego popytu na sadzonki. Jednak nie jest tak do końca, choć faktycznie porównując poprzednie lata, a zwłaszcza katastroficzną jesień 2018 i wiosny 2019 jest lepiej - mówi w rozmowie z serwisem www.sadyogrody.pl Tomasz Kącki, współwłaściciel Kwalifikowanej Szkółki Roślin Jagodowych – Szkółka Kąccy.
- Większość plantatorów uważa ten rok za wyjątkowy. Może być jeszcze dobrze w 2022 ale kolejne lata to obniżenie cen i zyskowności - dodaje.
Według Tomasza Kąckiego, areały raczej nie rosną. - Rozmawiając z klientami mówią raczej o wymianie starszych plantacji i często zamianie ich na „lepsze" dla nich odmiany - przyznaje.
Sadzonki z gołym korzeniem tracą powoli swoje dominujące pozycje na rzecz sadzonek doniczkowanych – in vitro i korzeniowych. - Przy wysokich cenach owoców zwłaszcza w odmianach letnich przynosi to szybszy zwrot poniesionych kosztów. Część klientów narzeka na sadzonki in vitro ze względu na częste w nich „mutacje" – nie identyczne sadzonki - przyznaje rozmówca.
Ludzi do pracy przy zbiorach ubywa a nie przybywa. - To tez ma się do truskawek. Brak ludzi i świadomość tego ogranicza nasadzenia choć w przypadku truskawek chyba powszechne się już stało dokładanie jakiegoś areału „nad" z świadomością, że może go nie zbierzemy. Ale zbiory na akord kończą się wtedy dla pracowników, którzy nawet porzucają pracę , kiedy dniówka robi się kiepska. Dlatego częstym widokiem są też niedozbierane plantacje - przyznaje Tomasz Kącki.
Jego zdaniem, dopóki istnieją w truskawkach „skupy" w skrzyniopalety mimo niskich oferowanych cen, daje to szansę na sprzedaż brzydkiego towaru, który od kilku lat może stanowić w plantacjach pod chmurką znaczący procent. - Jeden rok bez takich skupów może całą produkcje w Polsce wywrócić do góry nogami. Tego się wielu producentów obawia - mówi.
- Ceny za maliny jak i truskawki przemysłowe powinny realnie odzwierciedlać poniesione koszty, co na poziomie naukowym i ekonomicznym jest łatwe do wyliczenia. Ale przy takiej inflacji, wzroście kosztów produkcji, kosztów pracy ludzkiej raczej maliny i truskawki w Polsce zaczną zmniejszać areał i przechodzić do upraw pod osłonami. Chyba znakomitym przykładem takiego kierunku m.in. w malinie jest Meksyk - tłumaczy.
- Co do odmian malin w naszej szkółce niezmiennie numer jeden to POLESIE. Być może wynika to z tego, że niewiele jest udzielonych licencji na jej rozmnażanie. Ale ważne jest też to, że dobrze radzi sobie z chorobami i ma duże owoce, co zachęca pracowników do jej zbierania. Kolejne miejsce to POEMAT i POLANA - wylicza Kącki.
- Maliny letnie a mamy w tym roku Radziejowa, Laszka, Sokolica, Tulameen, Przehyba raczej słabo się sprzedają. Dużo jest zapytań o Przehybę ale tej odmiany mamy bardzo mało do zaoferowania - podsumowuje Tomasz Kącki, współwłaściciel Kwalifikowanej Szkółki Roślin Jagodowych – Szkółka Kąccy.
Nie przegap najważniejszych wiadomości
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
CHF
4,72 -0,62%
GBP
5,32 -0,23%
USD
4,33 -0,50%
ON
6,81 -20 gr
LPG
3,12 -4 gr