Greckie truskawki napotkały w tym sezonie pewne poważne wyzwania, które doprowadziły do ​​spadku produkcji o około 30 proc. / fot. pixabay

Greckie truskawki napotkały w tym sezonie poważne wyzwania, które doprowadziły do ​​spadku produkcji o około 30 proc. Częściowo winę za to ponosiła pogoda. Popyt był bardzo silny, zarówno z Azji, jak i z Europy.

Trudny początek sezonu dla greckich truskawek

W tym roku był to trudny sezon dla truskawek w Grecji. - To był bardzo wymagający sezon na truskawki, co jest zupełnie odwrotne w porównaniu do zeszłego roku. Pomimo znacznego wzrostu powierzchni upraw o ok. 20 proc., zaobserwowaliśmy spadek produkcji o ok. 30 proc. Przypisywano to wielu przyczynom. Po pierwsze pogoda. Zaczęliśmy sezon bardzo pochmurną pogodą w październiku i listopadzie, a później od grudnia do marca mieliśmy wyjątkowo zimną pogodę. W połowie stycznia wystąpiły opady śniegi - nawet 60 cm w Atenach - a marzec był jednym z najzimniejszych w ciągu ostatnich 15 lat, ze średnią temperaturą niższą o 3,6 stopnia Celsjusza - mówi Nick Nafpliotis, dyrektor greckiej firmy owocowej Greek and Fresh. 

Zobacz: Mołdawskie truskawki dwa razy droższe niż owoce z importu

Dodatkowo wystąpiły problemy jakościowe z materiałem rozmnożeniowym, co skutkowało dużymi stratami po przesadzeniu. Wreszcie jest aspekt różnorodności. Nastąpiły również pewne zmiany odmianowe, z których główną jest zmniejszenie areału Fortuny na inne odmiany, takie jak Victory, Rociera i Calderon. Te czynniki łącznie zaowocowały niższą produkcją truskawek w Grecji w tym roku.

Ograniczona podaż, wysoki popyt 

- Po bardzo udanym poprzednim sezonie, który wprowadził greckie truskawki do europejskich detalistów, od samego początku tego sezonu pojawiły się duże oczekiwania i bardzo dobry popyt. Chociaż podaż była ograniczona na początku sezonu, jakość była bardzo dobra, a hodowcy cieszyli się dobrym poziomem cen - dodaje rozmówca. 

Przeczytaj: Krajowa produkcja truskawek pod presją. Wzrośnie eksport?

Według Nafpliotisa, popyt w Europie wciąż rośnie. - Popyt na greckie truskawki w Azji i Zatoce również był silny od początku marca i trwa do tej pory. Niestety, dostępność frachtu lotniczego jest nadal ograniczona, więc ostatecznie wysłaliśmy mniej, niż mogliśmy. Ceny frachtu również wzrosły od marca. W tej chwili widzę bardzo duży popyt na truskawki w całej Europie - przyznał.