12 minut wystarczyło, żeby gradobicie doszczętnie zniszczyło chmielniki w gminie Mełgiew. Producenci szacują, że straty mogą sięgnąć nawet 100 proc. Jedyne co pozostaje w tej sytuacji to utrzymanie uprawy tak by sadzonka przetrwała do przyszłego roku. 

Więcej o gradobiciu na Lubelszczyźnie przeczytasz w artykule: Gradobicie zniszczyło uprawy na Lubelszczyźnie

Straty są również w uprawie kukurydzy i na krzakach borówki amerykańskiej. Obutych borówek na deser nikt nie kupi, to pewne. Łącznie poszkodowanych jest kilkudziesięciu rolników, głównie ze wsi Józefów i Janówek. 

Więcej w Agrobiznesie w TVP.