
W polskim sadownictwie każdy jest sobie panem, nikt nad niczym nie panuje, nikt nie słucha głosów rozsądku wzywających do kontroli nasadzeń i solidarności - mówi serwisowi sadyogrody.pl Krzysztof Cybulak, sadownik spod Opola Lubelskiego, wiceprezes Związku Sadowników RP.
Czy pomysł dotacji za karczowanie sadów jest oficjalnym stanowiskiem ZSRP?
Nie jest to oficjalne stanowisko, raczej jeden z pomysłów na ratowanie polskiego sadownictwa. Nie wszyscy go popierają, jedni są zdecydowanie “za”, inni zdecydowanie “przeciw” - ci uważają, że w ciągu kilku lat sytuacja sama się rozwiąże. Na razie w środowisku trwa burzliwa dyskusja na ten temat.
Ile sadów powinno być wykarczowane, by sytuacja w sadownictwie zmieniła się na lepsze?
To nie jest prosta sprawa. Po roku 2000 za dotacje unijne posadzono bardzo dużo sadów porządnych, rodzących do 100 ton z hektara, prowadzonych przez porządnych gospodarzy, ale też bardzo dużo sadów posadzili ludzie przypadkowi, nie mający nigdy styczności z sadownictwem: te sady w większości rodzą jabłko przemysłowe, ale są lata, gdy pogoda jest sprzyjająca, jabłko jest w miarę czyste i ci przypadkowi ludzie są dostawcami jabłek do grup producenckich.
Natomiast teraz te pseudosady są dla nas jeszcze większym zagrożeniem, bo pojawił się tarcznik niszczyciel. Jest już w Lubelskiem, Sandomierskiem i Grójeckiem; dobrzy sadownicy pryskają, dbają, ale wystarczy, że w rejonie jest taki pseudosadownik którego sad jest wylęgarnią szkodników, i cała ochrona “bierze w łeb”.
W polskim sadownictwie każdy jest sobie panem, nikt nad niczym nie panuje, nikt nie słucha głosów rozsądku wzywających do kontroli nasadzeń i solidarności. Jak nazwać wzrost powierzchni nasadzeń po roku 2014, gdy zamknięty został rynek rosyjski?
A liczba nasadzeń wcale nie maleje: na targowisku w Opolu Lubelskim, gdzie sprzedają szkółkarze, drzewka rozchodzą się “jak świeże bułeczki”. Tak samo sadzonki maliny, porzeczki: wystarczy żeby w jednym sezonie cena na jakiś owoc była dobra, a już pojawiają się tysiące hektarów nasadzeń. Wiadomo, że ci pseudosadownicy będą mieli plony niskie, kiepskiej jakości, ale to są tysiące hektarów, a tysiące hektarów da tysiące ton. I całkiem nie wykluczone, że jeśli weszłyby w życie dotacje za karczowanie, to właśnie ci pseudosadownicy pierwsi ustawiliby się w kolejce, by je otrzymać.
Ale czy nie o to właśnie chodzi, by z rynku zniknęły sady prowadzone przez dwuzawodowców, pseudoprzemysłowe, a może sady niektórych odmian?
Nie. Zawsze byłem zdania, że dotacje należą się dobrym gospodarzom. Dlatego pochwalam dofinansowanie do wycofania jabłka deserowego do przetwórstwa, które minister Kowalczyk dał wiosną tego roku, choć bardzo wielu narzekało, że dlaczego nie jesienią. Nie, bo gdyby dał jesienią, to właśnie pseudosadownicy wykorzystaliby to wysypując z dofinansowaniem swoje i tak nienadające się do czego innego jabłka, a tak dobrzy gospodarze mieli częściową rekompensatę poniesionych kosztów, choć dla dobrego sadownika wysypać piękne jabłko na przemysł to jest dramat.
Na forach sadowniczych można przeczytać, że w Belgii już od kilku lat jest karczowanie za dopłatą i płacą podobno 100 tys. zł. (w przeliczeniu na złotówki) za hektar wykarczowanego sadu. Czy taka kwota zadowalałaby sadowników w Polsce?
Wątpię że takie dotacje tam zostały wprowadzone, na takie działanie zgodę musi wydać Komisja Europejska i jeśli faktycznie tam zostałyby wprowadzone, to wszystkie media branżowe w całej Europie by o tym pisały. Co do kwoty, powinna być uzależniona od typu sadu - nie powinno być takiej samej dotacji dla wymierającego sadu gdzie jest 1000 drzew na hektar i sadu w pełni owocującego, gdzie na hektarze jest 5000 drzewek, nawodnienie, rusztowanie, siatki itp. Żeby wyliczyć tę kwotę należałoby stworzyć specjalny zespół, ale na razie sam pomysł jest w sferze dyskusji.
Sadownik mający tak profesjonalny sad, o jakim Pan mówił, chciałby go wykarczować?
Tak. Znam ludzi, którzy już to zrobili, z powodu braku następców, braku ludzi do pracy. Oczywiście nie sady 5 letnie, kilkunastoletnie, ale też w pełni owocowania, dające dobry plon dobrych odmian.
Nie są to odosobnione przypadki lecz tych ludzi jest wielu, czy to u nas, na Lubelszczyźnie, czy w powiecie grójeckim: sady są karczowane a na ich miejsce sadzone są borówki, maliny, truskawki.
Jeśli chodzi o borówkę to już pojawiają się głosy borówkarzy, że jeśli tempo nasadzeń się utrzyma, za kilka lat borówka przestanie przynosić dochód…
I sadownicy trafią z deszczu pod rynnę… Ale ci, co w ubiegłym roku wsadzili sadzonki porzeczki myślą o tym, co było 5 lat temu i co może być za 5 lat? Nie myślą, patrzą tylko na cenę z tego roku.
To nie jest myślenie dobrych sadowników, bo dobry sadownik planuje na 10 lat do przodu i wie, komu sprzeda to, co się urodzi. A ktoś, kto po raz pierwszy wsadzi porzeczkę, bo akurat była dobra cena, nie wie nawet jak ją chronić przed szkodnikami i chorobami: zamiast 15 ton z hektara będzie miał 2 tony które sprzeda za każdą zaproponowaną mu cenę.
To chora sytuacja na którą nie mamy recepty. Na spotkaniach w Związku Sadowników stale rozmawiamy o tym, jak zaradzić obecnym kłopotom i stąd ten pomysł z karczowaniem.
Czy sadownik, który dostanie tę dopłatę powinien być zakaz nowych nasadzeń? Czy tylko w wykarczowanej kwaterze, czy w całym sadzie? Na ile lat? A może powinno to dotyczyć tylko niektórych odmian?
Moim zdaniem zakaz powinien obowiązywać przez przynajmniej 10 lat, w wykarczowanej kwaterze.
Co do odmian, to sadownicy samodzielnie wykarczowują takie odmiany jak Gloster czy Idared. Idared co prawda idzie na soki, ale to przecież nie jest odmiana sokowa. Natomiast do przemyślenia jest, czy dopłata powinna być kierowana wyłącznie do sadowników mających porządne sady, a np. niemających następców, czy raczej do pseudosadowników, dwuzawodowców, produkujących przemysł i psujących rynek.
A jeśli sadownik wykarczuje stary sad za dotacją, a na kwaterze obok posadzi młody?
Dlatego wprowadzenie w życie tego pomysłu nie jest łatwe.
Wkrótce na łamach sadyogrody.pl kolejna część wywiadu z Krzysztofem Cybulakiem.
Nie przegap najważniejszych wiadomości
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
CHF
4,72 -0,65%
GBP
5,36 -0,46%
USD
4,37 -0,94%
ON
7,01 -9 gr
LPG
3,16 -2 gr