
W dniu dzisiejszym odbył się protest sadowników przed centrum dystrybucyjnym jednej z największych sieci handlowych w Polsce. Sadownicy sprzeciwiają się obniżaniu cen jabłek przez sieci.
W obliczu radykalnych działań podejmowanych przez sieci supermarketów zmierzających do ponownej próby obniżenia cen jabłek dla producentów, wykorzystujących również w tym celu obowiązujące od 1 stycznia br. embargo na eksport polskich jabłek do Białorusi Związek Sadowników RP zorganizował pikietę przed centrum dystrybucyjnym jednej z największych sieci handlowych w Polsce.
Rosną ceny nawozów, środków ochrony roślin, środków do produkcji a ceny owoców spadają. Dla nas oznacza to, że za kilka miesięcy nie będziemy mieli pieniędzy żeby odtworzyć produkcję w nowym sezonie, a może nie będziemy mieli pieniędzy żeby zapłacić za energię, która w tym czasie zdrożała o 100 proc. - apelował Maliszewski podczas protestu.
- Będziemy walczyć i próbować przekonać decydentów, tych kilku kupców sieci handlowych że nas wykańczają. Chcemy wymusić na organach państwa reakcję na złodziejską politykę handlową która jest realizowana. Będziemy wymuszać na sieciach handlowych oraz innych operatorach tego rynku, którzy dostarczają produkty i nie mając kręgosłupa moralnego uginają się pod żądaniami sieci handlowych. Nie możemy pozwolić na to, żeby ten dyktat był wdrażany w życie. Nie możemy pozwolić na bankructwo naszych gospodarstw! - mówił.
Protest sadowników przyniósł efekt. Przedstawiciele Biedronki zaprosili Związek Sadowników do podjęcia rozmów w najbliższy czwartek. Trzymamy kciuki za powodzenie tych rozmów.
Biedronka jest otwarta na dialog. Będą rozmowy z sadownikami!
Wypowiedź Mirosława Maliszewskiego w nagraniu poniżej:
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
CHF
4,48 -0,42%
GBP
5,42 -0,09%
USD
4,30 -0,52%
ON
7,27 -18 gr
LPG
3,64 -2 gr