
Mateusz Wajnert, szef sprzedaży polskiego eksportera jabłek Galster twierdzi, że popyt w tym roku jest silny i oczekuje się, że wzrośnie jeszcze bardziej, gdy kraje produkujące jabłka wyczerpią swoje lokalne zapasy - podaje Freshplaza.
- Mogę powiedzieć, że obecny popyt na polskie jabłka jest w dobrym miejscu, nawet bardzo dobrym. Zwłaszcza w odniesieniu od poprzedniego tygodnia trend jest łatwy do zauważenia. Najbliższe dwa tygodnie mamy zapełnione zamówieniami- mówi eksporter w rozmowie z Freshplazą.
Mimo że jest to sezon świąteczny, Wajnert nie spodziewa się dużych zmian na rynkach, na które Galster eksportuje jabłka.
- W nadchodzącym miesiącu nic się nie zmieni na naszych głównych rynkach. Nasze jabłka trafią do kilku krajów Europy i dłuższą wysyłkę do krajów takich jak kraje Zatoki Perskiej, Indie i inne w mniejszych ilościach. Szczególnie Europa powinna być naszym głównym rynkiem pod względem ilości. Przypuszczam, że w wielu krajach Europy handlarze jabłkami skupiają się na sprzedaży własnej produkcji jabłek w pierwszych miesiącach sezonu. Grudzień i kolejne miesiące powinny przynieść większy popyt z ich strony, ponieważ zapasy lokalnych jabłek zaczną spadać - mówi Mateusz Wajnert z firmy Galster.
CHF
4,71 -0,16%
GBP
5,28 -0,83%
USD
4,28 -1,04%
ON
7,65 2 gr
LPG
3,20 4 gr