Bartosz Ziółek, prezes Amber Foods International (AFI), przyznaje, że udało się mu właśnie uzyskać pierwsze świadectwo fitosanitarne, a więc historyczne, i wkrótce jabłka powinny być w Chinach. Przedsiębiorca szacuje, że w ciągu dwóch miesięcy sprzeda kilkaset ton.
Jak informuje Puls Biznes Bartosz Ziółek tłumaczy, że kontrakty na jabłka podpisuje od dwóch lat, wiadomo było bowiem, że Chiny szykują się do otwarcia rynku na polskie owoce. AFI ma podpisane umowy na 23 tys. ton, które chce dostarczyć do końca sezonu. Zapewnia jednocześnie, że w trakcie zaawansowanych negocjacji jest kolejnych kilkadziesiąt tysięcy ton.
Firma zakłada współpracę z wieloma sadownikami i sprzedaż ich jabłek pod jedną wspólną marką w Chinach.
Więcej czytaj w "Pulsie Biznesu".
.