O to, czy to dobry kierunek zmian redakcja Farmera zapytała dr. inż. Mieczysława Borowika - Głównego Specjalistę w Grupie Badawczej Nawozy, Przewodniczącego Zespołu Opiniowania Nawozów Łukasiewicz – Instytutu Nowych Syntez Chemicznych.
- Po części uważam, że kierunek jest dobry, jeśli chodzi o ograniczenie stosowania mocznika w formie stałej do nawożenia doglebowego i ograniczenia zanieczyszczenia atmosfery amoniakiem. Mocznik stosowany samodzielnie na powierzchnię gleby hydrolizuje pod wpływem enzymu ureazy obecnej w glebach do gazowego amoniaku, co generuje straty azotu na poziomie przekraczającym nawet 50 proc. i emisję amoniaku do atmosfery. Dodatek inhibitora ureazy ogranicza straty azotu i emisję amoniaku kilkukrotnie – odpowiada nam dr inż. Borowik.
Co z nawożeniem mocznikiem dolistnie?
Dr inż. Borowik dodaje, że w jego opinii, zapis w ustawie jest wadliwy, gdyż powinien dotyczyć jedynie „czystego” mocznika stosowanego do nawożenia gleb, a nie stosowania do oprysków dolistnych.
- Mocznik nawozowy granulowany po rozpuszczeniu w wodzie w postaci roztworów o stężeniu od około 2 do 10 proc. jest powszechnie stosowany w kraju i na świecie do dokarmiania dolistnego azotem upraw rolnych i sadowniczych. Ten sposób nawożenia jest bardzo efektywny szczególnie w połączeniu z siarczanem magnezu i mikroelementami. W ciągu kilku godzin po oprysku rośliny pobierają ponad 50 proc. zastosowanego dolistnie mocznika w niezmienionej formie, a ponadto zwiększa się dzięki temu przyswajalność mikroelementów i magnezu przez rośliny. Obecny zapis w ustawie może ograniczyć dostępność mocznika stosowanego do tego celu. Stosowanie mocznika z dodatkiem inhibitorów ureazy do nawożenia dolistnego nie jest celowe ekonomicznie i nie jest zbadany wpływ inhibitorów ureazy na bezpieczeństwo zdrowotne ludzi i zwierząt spożywających pokarm z tak opryskanych roślin. Jesienne stosowanie oprysków dolistnych mocznikiem w sadach w znacznym stopniu redukuje także występowanie groźnych chorób grzybowych - parcha jabłoni i gruszy w następnym roku – mówi nam dr inż. Mieczysław Borowik.
Nie przegap najważniejszych wiadomości
Komentarze