
Yara będzie kupować białoruski węglan potasu (potaż / potasz), a jedynie "pewna część" importu tego związku chemicznego zostanie objęta ograniczeniami handlowymi, jakie nałożyła UE - zapowiedziały władze koncernu chemicznego.
Prezes przedsiębiorstwa Svein Tore Holsether stwierdził w rozmowie z Reutersem, że Yara jest "elastyczna", przestrzega sankcji UE i zamierza importować potaż z Białorusi tak długo, jak będzie to miało pozytywny wpływ na prawa pracownicze w tym kraju.
Yara domagała się wcześniej od białoruskiego państwowego producenta nawozów potasowych Biełaruśkalij zaprzestania karania pracowników za udział w strajkach i antyrządowych wiecach, a także poprawy warunków pracy.
Norwegia, choć nie jest członkiem UE, od poniedziałku przyłączyła się do sankcji wprowadzonych przez Wspólnotę wobec Białorusi. Szefowa norweskiej dyplomacji Ine Eriksen potępiła represje reżimu Łukaszenki wobec społeczeństwa obywatelskiego i więzienie obrońców praw człowieka.
Na liście sankcji UE nie znalazł się główny towar eksportowy zakładu Biełaruśkalij - potaż o zawartości 60 proc. potasu. Natomiast Bruksela nałożyła sankcje na potaż (potasz) zawierający mniej niż 40 proc. potasu.
Dyrektor działu komunikacji koncernu Yara Joasiane Kremer odmówiła podania szczegółów dotyczących wielkości importu z Białorusi do Norwegii.
W piątek koncern zaprezentował lepsze niż oczekiwano wyniki finansowe za drugi kwartał tego roku, zapowiedział wypłacenie udziałowcom dodatkowej dywidendy.
Nie przegap najważniejszych wiadomości
CHF
4,72 -0,03%
GBP
5,34 -0,33%
USD
4,35 -0,57%
ON
7,01 -9 gr
LPG
3,16 -2 gr