
Tegoroczna wiosna należała do chłodniejszych, stąd też w sadach póki co nie dochodziło do masowego składania jaj przez owocówkę jabłkóweczkę. Pierwsze odłowy tego szkodnika zanotowano w połowie maja. Wraz z ociepleniem i ustabilizowaniem pogody należy spodziewać się masowego lotu i składania jaj.
Tegoroczna chłodna wiosna nie sprzyjała intensywnym lotom owocówki jabłkóweczki. Pierwsze odłowy osobników zanotowano w połowie maja. Jak informował Instytut Ogrodnictwa-PIB w sadach jabłoniowych w okolicach Skierniewic, w których prowadzono obserwacje przebiegu lotu motyli owocówki jabłkóweczki pierwsze osobniki tego gatunku stwierdzono 24 maja. Natomiast w sadzie w okolicach Białej Rawskiej 28 maja.
Wraz z pierwszymi ciepłymi nocami, należy spodziewać się intensywnych lotów owocówki, a w efekcie dużej ilości składanych jaj i wylęgających się z nich gąsienic.
Aby dobrze kontrolować szkodnika, trzeba dobrze poznać jego biologię. Rozwój owocówki można kontrolować w prosty i tani sposób dzięki pułapkom feromonowym. Najczęściej jest to plastikowy „domek” z wymienną, pokrytą klejem podłogą, do której przyklejają się motyle szkodnika. Wabione są one przez dyspenser feromonowy, imitujący zapach samicy. W efekcie pułapka przyciąga i „łapie” samce motyli owocówki. W ten sposób dzięki pułapce dowiadujemy się kiedy nastąpił wylot motyli i jak jest on liczny. Pułapki feromonowe mają o tyle dużą zaletę iż wskazują nam rozwój sytuacji w dokładnie tej lokalizacji, gdzie je powiesimy, a więc konkretnie w naszym sadzie, a ich koszt jest niski. Sprawdzamy je 2-krotnie w tygodniu, licząc odłowione samce i usuwając je z pułapki. Zwalczanie rozpoczynamy gdy odłowimy 13 – 15 osobników.
Po wylocie samce zapładniają samice, które krótko po tym składają jaja na zawiązkach owoców. Jaja rozwijają się dość szybko, a w nich młode gąsienice. Wyróżniamy tu fazy tzw. różowego krążka, następnie czarnej główki. Faza czarnej główki następuje po ok 8 – 10 (w zależności od przebiegu temperatur) dniach od wylotu motyli. Z jaj wykluwają się małe gąsienice, które zjadają pozostałości jaja (a wraz z nimi zaaplikowane pestycydy), a następnie wgryzają się do zawiązków, drążąc kanały w kierunku gniazda nasiennego.
Po przejściu wszystkich stadiów rozwojowych gąsienice spadają na ziemię, gdzie następuje przepoczwarczenie. Po kilku tygodniach z poczwarek wylatują motyle kolejnego pokolenia. Po przejściu pełnego cyklu rozwojowego (motyle – jaja – gąsienice) drugiego pokolenia szkodnik zimuje w glebie pod drzewami, skąd wylatują motyle pierwszego pokolenia w maju kolejnego roku. Tak zamyka się cykl rozwojowy.
Na rynku dostępne jest szerokie spektrum preparatów przeciwko owocówce jabłkóweczce, należy jednak zwrócić szczególną uwagę na termin ich zastosowania. Bowiem część z nich stosuje się w okresie lotu motyli i składania jaj (czyli tuż po odłowieniu większej ilości motyli w pułapkach), a inne w fazie czarnej główki (po 8 – 10 dniach), np. dotyczy to preparatów wirusowych.
W przypadku wysokiej presji szkodnika nie wystarczy jeden zabieg. Oprysków trzeba wykonać 2 lub więcej. Taka sytuacja jest konieczna gdy w poprzednim sezonie mimo właściwego monitoringu i terminu zabiegu oraz dobrze dobranego preparatu notowaliśmy znaczne uszkodzenia.
Na pierwszy zabieg doradcy polecają Coragen (chlorantraniliprol) - preparat likwiduje larwy i częściowo też jaja owocówki (również larwy zwójek). Charakteryzuje się dobrą odpornością na zmywanie i długim czasem działania. W przypadku gdy presja jest średnia lub silna, po 2 – 2,5 tygodnia można zastosować Steward/ Rumo (indoksakarb ) czy Delegate (spinetoram). Po około 2 tygodniach kończymy ochronę na pierwsze pokolenie owocówki albo - w razie potrzeby - kontynuujemy opryski preparatami wirusowymi - Madex Max, Carpovirusine (2 zabiegi co 7 dni).
Środki ochrony roślin - sprawdź oferty na gieldarolna.pl
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
CHF
4,70 -0,26%
GBP
5,26 -0,51%
USD
4,29 0,29%
ON
7,65 2 gr
LPG
3,20 4 gr