×

Subskrybuj newsletter
sadyogrody.pl

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Podaj poprawny adres e-mail
  • Musisz zaznaczyć to pole

Odmiana jabłoni Crimson Crisp w polskich sadach (wywiad)

Autor: Albert Katana 03 grudnia 2021 11:22

Odmiana jabłoni Crimson Crisp w polskich sadach (wywiad) Kamila Jankowska o odmianie Crimson Crisp

O Crimson Crisp słyszeliśmy od dawna, po testach w sadach podjęliśmy próbę wprowadzenia go na polski rynek. Chcieliśmy sprawdzić, czy owoc, który ma długi shelf-life jest w stanie przetrzymać wszystkie niedogodności na półce sklepowej i nawet po długim czasie skusić konsumenta - mówi w wywiadzie dla sadyogrody.pl Kamila Jankowska, współwłaściciel szkółki drzewek Jankowski i Syn, ekspert w dziedzinie marketingu i promocji odmian.

Po pierwsze - Musicie zaktualizować stronę internetową...

Koncentrujemy się na naszej wizytówce, czyli profilu na FB. Stronę rzeczywiście już niebawem zaktualizujemy, zmienimy treści, ale skupiamy się na przekazie natychmiastowym, bieżącym, co daje nam bezpośredni kontakt z naszymi klientami, których mogę często nazwać naszymi przyjaciółmi - mamy z nimi wieloletnie relacje, często przyjeżdżają do nas tylko na kawę. Sprawia nam to dużą przyjemność, szczególnie, że otrzymujemy dużo pozytywnych opinii o osobach które wraz z nami od wielu lat tworzą naszą firmę.

A co do samej szkółki - Jankowski i Syn ma wielopokoleniową tradycję i, jak wskazuje nazwa, również przyszłość. Jak się zaczęła Państwa przygoda ze szkółkarstwem, jak przebiegał rozwój firmy?

Początki szkółki Jankowski i Syn

Szkółkę obecnie prowadzi trzecie pokolenie szkółkarzy - wraz z mężem zaczęliśmy prowadzić naszą rodzinną firmę w 2002 r. po skończonych studiach ogrodniczych na SGGW.

Kierując szkółką podglądamy Zachód - mąż w czasie studiów przez rok był w stanie Oregon w USA, gdzie obserwował lokalne szkółkarstwo, mamy też wiele kontaktów biznesowych z hodowcami z całej Europy. Obecna i przyszła działalność to efekt długofalowej strategii realizowanej krok po kroku; czasem idziemy mocno pod prąd.

Produkujecie odmiany licencjonowane, niektóre bardzo rzadkie, takie, których owoców nie spotyka się w polskich sklepach, jak np. Crimson Crisp - odmiana która wydaje się mieć same zalety, a jednak nie jest powszechna. Czy jest popyt na te odmiany? Kto je kupuje?

Każda odmiana jest niszowa, dopóki nie zainteresuje się nią szersze grono sadowników, trzeba wiedzieć że, każda ma swój potencjał i powinna znaleźć swój docelowych odbiorców. My staramy się zainteresować rynek naszymi propozycjami, przekonać, że każda z tych odmian może być dedykowana do ściśle określonego grona konsumentów.

Polski rynek hurtowy i detaliczny zdominowany jest przez odmiany znane od wielu lat m.in. – Szampion, Alwa, Cortland, Lobo, w ostatnich latach pojawiła się Gala, Golden i Red Jonaprince; ale naszym zdaniem za mało jest jeszcze w Polsce produktu wysokiej jakości handlowej, takiego, który na półce sklepowej będzie zachęcał i kusił konsumenta. Często nie mamy możliwości pochwalić się zagranicznym turystom naszymi jabłkami w sklepie. To niestety wynika z wielu przyczyn - problemów z ciągiem logistycznym sieci, obsługą sklepów, kulturą konsumentów, którzy sprawdzając każde jabłko de facto je uszkadzają.

Crimson Crisp - nowość w polskich sadach

O Crimson Crisp słyszeliśmy od dawna, po testach w sadach podjęliśmy próbę wprowadzenia go na polski rynek. Chcieliśmy sprawdzić, czy owoc, który ma długi shelf-life jest w stanie przetrzymać wszystkie niedogodności na półce sklepowej i nawet po długim czasie skusić konsumenta.

To nie jest odmiana łatwa w produkcji, ma swoje tajemnice, które powoli odkrywamy. Ma natomiast niezwykły, atrakcyjny kolor i jest bardzo odporna na mechaniczne uszkodzenia.

Ale to tylko jedna z odmian - możemy sprowadzić do Polski niemal każdą odmianę, pod odpowiednio przygotowany do sprzedaży rynek. Każda z nich ma swoje wyjątkowe indywidualne cechy, które mogą przekonać konkretną grupę odbiorców.

Każdą odmianę powinniśmy pokazywać i promować w sposób który podkreśli właśnie jej zalety. Np. jeśli dana odmiana ma smak wyjątkowy od lutego do czerwca, to właśnie w tym okresie powinniśmy ją podawać.

Co z tego, skoro sadownicy dziś najchętniej produkowaliby Galę, Golden Deliciousa i Red Jonaprince'a? Czy znajdują swoich klientów odmiany takie jak Fuji Kiku Fubrax, którą macie w ofercie?

Fuji Kiku Fubrax to był nasz pierwszy pomysł, i trochę falstart (śmiech). W tej odmianie najbardziej, oprócz smaku, podobał nam się marketing. Ale dzięki temu doświadczeniu już wiemy, że każdą sprowadzaną odmianę powinniśmy testować w naszych warunkach klimatycznych - w tej chwili to, co wysadzamy do sadów testowych, będziemy sprawdzać przez min. 5 lat pod kątem przetrwania zimy, produktywności, wybarwienia, powtarzalności plonu, i dopiero po tym czasie będziemy pokazywać efekty na rynku.

To nie jest tak, że ściągniemy sobie jakąkolwiek odmianę z płd. Tyrolu, Hiszpanii czy Kanady i będzie ona miała takie same cechy ( smak, kolor, wielkość) jak w tamtych sadach. Nawet Golden Delicious produkowany we Włoszech ma zupełnie inny smak od Goldena produkowanego w Polsce.

Mając wieloletnich klientów orientuje się Pani w obecnych trendach w sadownictwie - jakie drzewka są w tej chwili najbardziej poszukiwane? Czy sadownicy przeprofilowują swoje sady na nowe odmiany?

Dobór odmian jabłoni pod odbiorcę

Nasi klienci są "młodzi duchem", innowacyjni, ale przede wszystkim konsekwentni w tym, co robią - nie podejmują pochopnych decyzji typu "w tym roku płaci Szara Reneta więc ją posadzę". Opierają swoje decyzje na wieloletnich obserwacjach rynku i przede wszystkim - możliwości sprzedaży do docelowego klienta. Są związani z grupami producenckimi bądź konkretnymi rynkami, i tak naprawdę materiał produkujemy pod ich indywidualne potrzeby, jakimi są np. unikatowe podkładki czy odmiany sprowadzane specjalnie dla nich. Mają zaplanowane konkretne sposoby prowadzenia sadów, konkretną lokalizację, konkretnych odbiorców i kupują konkretne drzewka - niektórzy tylko dwuletnie, inni wolą siedmiomiesięczne z wieloma krótkimi pędami, a jeszcze inni tylko roczne, produkowane specjalnie dla nich.

Staramy się słuchać zdecydowanych, ale też czasem podpowiadamy niezdecydowanym, z sukcesem dla nich.

Co im podpowiadacie?

Przede wszystkim, żeby wzięli kartkę i ołówek i policzyli - to jest coś, czego wiele osób jeszcze nie robi. Jak w każdym biznesie tak w sadownictwie decydować powinna ekonomia. Nie powinno się kupować odmian, które się lubi, bądź do których jest się przyzwyczajonym lecz te, które się opłacają.

Szkółka, szczególnie jesienią, nie powinna być miejscem, w którym podejmowane są kluczowe dla sadownika decyzje, lecz wykonawcą przemyślanego zamówienia. To sadownik będzie z daną odmianą przez 10-12 lat i to on musi wiedzieć, gdzie będzie sprzedawał swoje owoce i jaką ma wiedzę. Co innego będzie sadził na rynek lokalny, gdzie sprzedaje na targowisku, co innego na eksport, gdzie owoc jest produkowany w konkretnej specyfikacji.

We Włoszech większość sadowników produkuje owoce pod dyktando grupy, ale są też tacy, którzy mają swoje małe lokalne rynki, w których znaleźli swoją niszę. Trzeba zawsze pomyśleć, gdzie chcę sprzedawać przez kolejne 10 lat, jak ma wyglądać mój sad; podjąć decyzję i być konsekwentnym. Nic nie da sadzenie tego, co płaci akurat w tym roku. Perspektywa wieloletnia.

Druga część wywiadu z Kamilą Jankowską wkrótce na łamach naszego portalu!

Materiał szkółkarski na GieldaRolna.pl!

 

Podobał się artykuł? Podziel się!

Nie przegap najważniejszych wiadomości

Sady Ogrody - Google News Obserwuj nas w Google News

WIĘCEJ NA TEMAT

AGROTECHNIKA

BĄDŹ NA BIEŻĄCO

POLECAMY CZASOPISMA

WYSZUKIWARKI