×

Subskrybuj newsletter
sadyogrody.pl

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Podaj poprawny adres e-mail
  • Musisz zaznaczyć to pole

Ochrona sadu w nowym sezonie. Co w zamian wycofanych środków?

Autor: dr Michał Hołdaj, Instytut Ogrodnictwa – PIB w Skierniewicach 12 lutego 2023 17:18

Ochrona sadu w nowym sezonie. Co w zamian wycofanych środków? Gąsienica owocówki jabłkóweczki/ M.Hołdaj

Czy redukcja, coraz większej liczby, zarejestrowanych do tej pory substancji aktywnych rzeczywiście pozytywnie wpłynie na poprawę środowiska naturalnego i jakość życia Polaków!? Odpowiedź na to pytanie nie jest prosta i jednoznaczna.

W ostatnich latach producenci coraz częściej borykają się z brakiem dostępności pestycydów do zwalczania, części bardzo uciążliwych szkodników w swoich sadach. Przykładem może być tu bawełnica korówka, masowo występująca w ostatnich latach, do zwalczania której w tej chwili zarejestrowane są dwie substancje chemiczne (acetamipryd i spirotetramat), z których jedna za chwilę wypada z użycia. Dokładająca do tego dyrektywę Komisji Europejskiej o ograniczeniu do 2030 roku o 50 % zużycia środków ochrony roślin producenci niektórych upraw mogą być bezradni…

Kolonie bawełnicy korówki na pniu/ fot. M.Hołdaj

Środki ochrony roślin - co usunięto i planuje się zastąpić?

W ostatnim czasie wycofano z możliwości użycia szereg pestycydów, które większość z producentów regularnie stosowała do ograniczania szkodników w uprawach owoców. Do tych najczęściej wybieranych substancji należały: chloropiryfos, tiachlopryd, tiametoksam, spirodiklofen, indoksakarb czy też metoksyfenozyd. Na długiej liście substancji do zastąpienia znajdują się m.in: pirimikarb, pyretroidy a w dalszej perspektywie również acetamipryd (2033r.). W najbliższym czasie skończy również się pozwolenie na stosowanie spirotetramatu, które raczej nie zostanie przedłużone.

Oczywiście powody, dla których usuwa się pestycydy z powszechnego użytku, czyli głównie toksyczność wobec owadów pożytecznych, są znane. Należy jednak podkreślić, że racjonale stosowanie chemicznych środków ochrony roślin zgodnie z zasadami bezpieczeństwa dla owadów pożytecznych minimalizuje ryzyko ich trucia. Wielu z producentów owoców ma w swoich sadach własne murarki, pszczoły miodne, lub też wynajmuje ule od pszczelarzy i dba o to by te pożyteczne zapylacze były w dobrej kondycji. Nikomu z racjonalnie myślących producentów nie zależy na wyniszczaniu swoich sprzymierzeńców.

W tekście wspominam zaledwie o insektycydach i akarycydach a nie możemy zapominać, że problem wycofywania środków dotyczy również fungicydów i herbicydów!

Czym i czy w ogóle da się chronić uprawy przy coraz uboższym asortymencie środków?

Wszystko zależy od uprawy. Moim zdaniem ciężko jest sobie wyobrazić produkcyjną uprawę wiśnie czy czereśni bez stosowania ochrony chemicznej przed nasionnicami trześniówką lub wschodnią czy też muszką plamoskrzydłą występującą rzadziej ale potrafiąca narobić olbrzymich szkód. Masowe rozwieszanie pułapek lepowych w celu odławiania much nasionnic nie daje spektakularnych efektów zwalczania. Ogranicza, co prawda, jej populacje w latach kolejnych ale nie likwiduje problemu. A plon nawet z pojedynczymi larwami w owocach nie nadaje się do handlu. Inną metodą jest okrywanie ziemi pod drzewami folią czy agrowłókniną w okresie wylotu z niej muchówek. Ma to stanowić barierę mechaniczną dla opuszczających glebę nasionnic. Niestety jest to metoda bardzo droga, pracochłonna i nadal nie dająca wystarczających efektów.

Z kolei ..

W uprawie jabłoni bardzo skuteczną metodą ograniczenia przędziorków okazało się stosowanie produktów olejowych o działaniu mechanicznym. Wielu producentów wyeliminowało problem z tymi szkodnikami poprzez stosowanie wiosną zabiegów produktami z tej grupy. Skuteczność tych środków w znacznej mierze zależy jednak od warunków pogodowych panujących w terminie planowanego zabiegu.

Coraz większą popularnością w uprawie jabłoni, i nie tylko, cieszy się i słusznie, dezorientacja feromonowa owocówki i zwójkówek. Na ryku pojawia się coraz więcej produktów z tej grupy. Do zwalczania tych szkodników producenci stosują średnio od 3 do 8 zabiegów w zależności od lokalizacji sadów.

Zawieszka feromonowa na drzewie/ M.Hołdaj

Metoda dezorientacji samców motyli pozwala znacząco zmniejszyć ilość oprysków a nawet wyeliminować je całkowicie. Zawieszki lub inne aplikatory feromonu umieszcza się na drzewach w maju i często na tym kończy się praca producenta. Chmura feromonów uwalniająca się w sadzie powoduje, że samce nie mogą odnaleźć samic i nie dochodzi do zapłodnienia. Inną skuteczną metodą ograniczanie tej grupy agrofagów jest stosowanie produktów wirusowych i bakteryjnych. Poleca się te produkty w sadach, które mają specyficzny układ i nie ma możliwości zastosowania dezorientacji feromonowej oraz w uprawach, w których istotna jest ilość wykrywanych pozostałości. Produkty z tej grupy nie generują pozostałości więc są bezpieczne dla konsumenta. Skuteczność tych grup zależy jednak od kilku istotnych czynników. Przeważnie na każde pokolenie szkodnika należy wykonać 3 – 4 opryskiwania. Gąsienice żerujące na owocach i liściach muszą pobrać odpowiednią porcję tych substancji aby zginąć. Produkty te są skuteczniejsze w ograniczeniu młodszych stadiów larwalnych dlatego częstotliwość zabiegów jest większa.

Do ograniczani mszyc i miodówek w sadach producenci coraz chętniej sięgają po produkty na bazie związków silikonowych. Substancje te mechanicznie blokują poruszanie się szkodników. Wykazują one wyższą skuteczność gdy kolonia szkodników niej jest jeszcze zbyt okazała i ukryta w zwiniętych liściach czy spękaniach kory. Często poleca się je stosować w drugie części sezonu, bliżej terminu zbioru owoców ponieważ nie generują one pozostałości w plonie. Przy niskiej populacji mszyc przyzwoitą skuteczność wykazują również produkty zawierające wyciąg z miodli indyjskiej – azadyrechtynę. Zabiegi produktami zawierającymi tą substancję należy jednak regularnie powtarzać w sezonie.

Podsumowując

Na tą chwile nie da się całkowicie zrezygnować z wielkoobszarowej uprawy owoców bez stosowania środków ochrony roślin tak aby produkty były przystępne cenowo dla przeciętnego konsumenta. Produkcja taka jest znacznie tańsza i w większości przypadków mniej pracochłonna. Racjonalne stosowanie pestycydów w połączeniu z włączeniem środków biologicznych, tam gdzie jest to możliwe, niewątpliwie spowoduje, że wyprodukowany plon będzie lepszej jakości a do środowiska naturalnego wprowadzi się mniej niepożądanych substancji.

Podobał się artykuł? Podziel się!

Nie przegap najważniejszych wiadomości

Sady Ogrody - Google News Obserwuj nas w Google News

WIĘCEJ NA TEMAT

AGROTECHNIKA

BĄDŹ NA BIEŻĄCO

POLECAMY CZASOPISMA

WYSZUKIWARKI