
Sadownicy przystępują do pierwszych zabiegów przeciwko parchowi. Wkrótce wraz z rozwojem wegetacji przyjdzie czas na kolejne opryski. Jaką strategię obierają sadownicy na ten sezon? Gdzie będą szukać oszczędności? – o tym m.in. rozmawiano podczas panelu dyskusyjnego Corteva Horti Leaders Club 2022.
Zdaniem Roberta Binkiewicza, doradcy sadowniczego w firmie Agrosimex, ochrona przeciwko parchowi jabłoni będzie prowadzona w tym roku standardowo. Tym bardziej, że nie brakuje preparatów do ochrony sadów przed tą chorobą. Owszem sadownicy będą szukać oszczędności, ale być może na zabiegach insektycydowych lub w przypadku odmian mniej dochodowych.
Ochrona jabłoni: Czas na zabiegi preparatami miedziowymi
Dr Krzysztof Gasparski z firmy Procam przekazał, że spora część sadowników w tym sezonie nie zamierza oszczędzać na ochronie. Priorytetem jest dla nich uzyskanie owoców wysokiej jakości, aby zachować kontakty biznesowe. Niektórzy – rozgoryczeni sadownicy nie do końca wiedzą co zrobić i jaką strategię ochrony sadu obrać.
Przeczytaj: Ochrona sadu - jaką strategię obrać na ten sezon?
W jego ocenie, podstawowa ochrona sadów będzie kontynuowana. Natomiast niekoniecznie wszyscy sadownicy utrzymają dotychczasowy poziom produkcji. Część może odchodzić od sadownictwa, zwłaszcza ludzie młodzi z uwagi na trudną sytuację ekonomiczną.
W ocenie Roberta Binkiewicza z firmy Agrosimex, ten sezon może być zupełnie inny od poprzedniego. Sadownicy mogą się spotkać z całkiem nowymi problemami w ochronie.
W 2021 sporo trudności przysporzyła miodówka gruszowa. - Nawet sadownicy którzy mają doświadczenie w uprawie grusz, nie znaczy, że dobrze radzą sobie ze zwalczaniem tego szkodnika. Stąd tak ważny jest monitoring prowadzony od początku sezonu i pierwsze zabiegi – mówił Robert Binkiewicz.
Sadownicy co roku skupiają się na zwójkach uszkadzających zarówno liście, jak i owoce. Poziom zagrożenia ze strony tych szkodników nie zmienia się.
Narasta natomiast problem ze zwalczaniem owocówek. W wyznaczaniu terminu oprysku kluczowy jest precyzyjny monitoring. Dzięki pułapce feromonowej sadownik dowiaduje się kiedy nastąpił wylot motyli i czy presja szkodnika w danym sadzie jest duża. W sezonie 2019 wystąpił duży problem z owocówkami, wówczas pułapki należało wywiesić pod koniec kwietnia. Nowym zagrożeniem jest owocówka południóweczka. W sadach w których była stwierdzona jej obecność, prowadzono szczelny program i dokładny monitoring, ale pod kątem owocówki jabłkóweczki. Mimo dobrej ochrony na owocach obserwowano nietypowe uszkodzenia powodowane przez tego szkodnika. W sezonach z długim upalnym latem owocówka południóweczka może przysporzyć więcej problemów.
Krzysztof Gasparski zwracał uwagę, że w ostatnich sezonach obserwuje się nasilenie bawełnicy korówki. Sadownicy którzy walczą z mszycami przed kwitnieniem, nawet nie patrząc na dokładne lustracje, tylko z założenia przyjmują, że szkodnik jest obecny, nieraz na tym wygrywają. Wiosenne zabiegi zwalczające mszyce, zapobiegają rozbudowaniu kolonii w dalszej części sezonu, a tym samym pozwalają nieco ‘poluzować ochronę’, co sadownikowi daje pewne oszczędności.
W regionach sadowniczych obecny jest także problem z tarcznikiem niszczycielem, ale sadownicy jeszcze się nie skarżą na tego szkodnika. Jabłonie chętniej zasiedlają korniki, nie tylko starsze drzewa, ale także młode nasadzenia.
Łukasz Wrzoskowicz, specjalista ds. upraw specjalnych w firmie Corteva Agriscience podkreślał, że zabiegi środkami ochrony roślin powinny być wykonywane na podstawie obserwacji z sadu i na podstawie ilości odłowionych osobników w pułapkach feromonowych. Sadownicy w ostatnim czasie nieco ‘rozluźnili’ ochronę, do zabiegów podchodząc zbyt schematycznie.
Zalecał przemienne stosowanie preparatów o różnym mechanizmie działania, zachowanie rotacji fungicydów, aby ochrona sadu była skuteczna. Przy zabiegach należy również zwracać uwagę na dawki oraz zachowanie odpowiedniego terminu.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
CHF
4,88 0,96%
GBP
5,57 0,64%
USD
4,63 1,81%
ON
7,09 -17 gr
LPG
3,25 -5 gr