Takich problemów na rynku nawozowym nie było nigdy. Rolnicy zastanawiają się czy to faktyczny problem podyktowany brakami surowców czy też świadoma gra z plantatorami. Fakt jest jednak taki, że towaru jest bardzo mało.
Wzrost cen nawozów
Ceny saletry amonowej już jakiś czas temu przekroczyły 4000 zł/t. Zaksan 33,5% w cennikach w ostatnim tygodniu wyceniany był na kwoty 4400 - 4600 zł/t. Pomijając kwestię opłacalności zakupu w tym momencie - nawet chcąc zamówić nawóz niekoniecznie można to zrobić. Towar pojawia się w ofertach dystrybutorów na kilkanaście minut i znika. Jest to spowodowane bardzo małą ilością nawozu.
Firma otrzymuje pulę produktów, a ta wyprzedaje się w oka mgnieniu. Zamówienie nawozu jest zadaniem bardzo trudnym, porównywalnym chyba do zakupu węgla na stronach PGG.
Zobacz: Skutki wysokich cen nawozów odczujemy wszyscy
W niektórych firmach dystrybucyjnych od około 2 tygodni można pozyskać informacje, że "nawozu na ten moment nie ma, nie zamawiamy, nie wiemy co będzie". Kolejny problem to gwarancja ceny.
Więcej na farmer.pl
Nie przegap najważniejszych wiadomości
Komentarze