
Od 1 sierpnia 2021 r. nie będzie można stosować mocznika w dotychczasowej formie użytkowej, z wyłączeniem formulacji zawierających inhibitor ureazy albo powłokę biodegradowalną - przypomina farmer.pl.
W ubiegłym roku Sejm znowelizował ustawę o nawozach i nawożeniu, która wdraża do polskiego prawa unijne rozporządzenia. Konkretnie implementuje zapisy dyrektywy NEC przyjętej przez Parlament Europejski jeszcze w 2016 r. Znalazł się w niej przepis, zgodnie z którym od 1 sierpnia 2021 r. nie będzie można stosować mocznika w formie granulowanej, z wyłączeniem zawierającego inhibitor ureazy albo powłokę biodegradowalną.
Wytłumaczeniem tego nowego wymogu jest fakt, że nawozy, które zawierają inhibitor, charakteryzują się ograniczoną emisją azotu do atmosfery, co jest zgodne z koncepcją Komisji Europejskiej i zasadami tzw. Zielonego Ładu, działają dłużej, przez co składniki pokarmowe są dłużej dostępne dla roślin, ograniczają koszty stosowania nawozów oraz liczbę wykonywanych zabiegów nawożenia. Czy na pewno? Jedno jest pewne: jeśli chcemy stosować mocznik, od sierpnia będzie musiał on zawierać inhibitor bądź być otoczkowany.
Rynek błyskawicznie zareagował na nowe wymagania. Wprowadzono kilka produktów, które już spełniają wspomniane przepisy. Zdaniem producentów nie tylko pozwalają one na lepsze wykorzystanie azotu (zwiększenie efektywności nawożenia azotem nawet o kilkadziesiąt procent w porównaniu z zastosowaniem mocznika bez stabilizatora), lecz także wpłyną korzystnie na środowisko, ograniczając emisję szkodliwego amoniaku do atmosfery. Przypominamy jednak, że pierwsze produkty – mocznik z inhibitorem ureazy – na polskim rynku pojawiły się 10 lat temu. Mimo to nie były one powszechnie wykorzystywane, przede wszystkim ze względu na wyższą cenę.
Czytaj więcej w serwisie farmer.pl.
Nie przegap najważniejszych wiadomości
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
CHF
4,75 -0,26%
GBP
5,34 -0,10%
USD
4,35 -0,51%
ON
6,81 -20 gr
LPG
3,12 -4 gr