We wtorek Zarząd Grupy Azoty poinformował o czasowym zatrzymaniu pracy instalacji do produkcji: nawozów azotowych, kaprolaktamu oraz poliamidu 6. Decyzję uzasadniono "nadzwyczajnym i bezprecedensowym wzrostem cen gazu ziemnego". Analogiczną decyzję o wstrzymaniu produkcji nawozów ze względu na wysokie ceny gazu podjął Anwil, który należy do PKN Orlen. W środę ograniczenie produkcji nawozów ogłosiły również należące do Grupy Azoty Zakłady Azotowe Kędzierzyn.

Wstrzymanie produkcji zakładów przez brak CO2

Przedsiębiorcy i organizacje branżowe alarmują, że wstrzymanie produkcji nawozów pociągnie za sobą brak dwutlenku węgla wykorzystywanego, m.in. przez browary, zakłady mięsne, producentów napojów czy serów.

W niedzielę wicepremier Kowalczyk przekazał na Twitterze, że razem z ministrem aktywów państwowych, wicepremierem Jackiem Sasinem pracuje nad systemem, który umożliwi wznowienie produkcji nawozów.

Rząd zajmie się projektem dot. wznowienia produkcji nawozów

"Projekty przedstawimy na najbliższej Radzie Ministrów. Ich wdrożenie rozwiąże problemy z zaopatrzeniem w dwutlenek węgla, a rolnikom ułatwi zakup nawozów" - zapewnił szef MRiRW. Jednocześnie zaapelował, by nie siać paniki.

W środę rzecznik rządu Piotr Müller zapowiedział, że ministrowie rolnictwa i aktywów państwowych mają wypracować mechanizm stabilizujący ceny nawozów. Jak dodał, rozwiązanie takie miałoby być przyjęte na następnym, albo kolejnym posiedzeniu Rady Ministrów.