Na spotkaniu z ramienia Grupy Azoty pojawił się Mariusz Grab, wiceprezes zarządu spółki Grupa Azoty S.A.; prezes zarządu Grupy Azoty Zakłady Chemiczne "Police" S.A., który wypowiadał się w imieniu całej Grupy. Wydarzenie było transmitowane przez internet.

Trudny rynek nawozów

- Sytuacja jest dramatyczna. Jeśli chodzi o produkcję nawozów stoimy przed dylematem, albo podnosimy ceny albo zamykamy produkcję nawozów – mówił Grab.

Podkreślał, jak bardzo w ostatnim czasie wzrosły ceny surowców do produkcji nawozów. - Wczoraj gaz kosztował 100 euro za megawatogodzinę. Rok do roku, płaciliśmy w tym czasie 15 euro. Wzrost 800 proc. Nie mówię o innych wszystkich składnikach patrząc chociażby przez pryzmat Polic, sól potasowa wzrost 125 proc., fosforyty 60 proc., siarka 30 proc., kwas siarkowy 50 proc. i to tylko na ten kwartał ostatni – podkreślał reprezentant Grupy Azoty.

Jak przypomniał, większość producentów nawozów mineralnych, albo ograniczyła znacząco produkcję, albo po prostu się zamknęła zakłady. W Wielkiej Brytanii rząd musiał dopłacić fabryce, żeby się znowu „otworzyła”, bo zagrożony był przemysł spożywczy. 

- Chcemy pokazać tło w którym się dzisiaj poruszamy. Wczoraj jako uczestnik Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Nawozów złożyliśmy oficjalną skargę z żądaniem natychmiastowego działania. Złożyli ją wszyscy producenci znaczący w Europie. Ta sytuacja jest nie do przyjęcia. Musimy wdrożyć natychmiastowe postępowanie wyjaśniające, dlaczego cena gazu w Europie przy urzędowej cenie w Rosji 2 dolary, my płacimy ponad 30 – mówił.

- Jest to ewidentna próba manipulacji na rynku i wymaga śledztwa przez agencje europejskie. Mamy informacje, że Unia szuka mechanizmu zakupu gazu poza systemami, które dzisiaj funkcjonują - dodał.

Jak podkreślał, ceny nie są ustalane na bieżąco. - Mamy wzrost surowca, ale efekt jest z dużym opóźnieniem często miesięcznym lub dwumiesięcznym. Każda składowa drożeje i to nie są wzrosty rzędu 10-15 proc., ale 800 proc. – mówił.

Jakie ceny w przyszłości?

- Mówimy o tym kwartale, ale mówimy też o kwartale przyszłego roku. Nie będzie taniej. Wszystkie oferty, które dostaliśmy na surowce są jeszcze droższe. To jest histeria na rynku. Nie wiem czy w najbliższym okresie, do połowy przyszłego roku, jest do opanowania – podkreślał Grab.

- Do tego są różne dziwne zachowania takich krajów jak Indie, Chiny, Brazylia, gdzie wydawane są wszystkie pieniądze. Skupowane wszystkie nawozy i ogłaszane przetargi na historyczne ilości amoniaku czy nawozów azotowych – zaznaczał. Sytuacja jest bezprecedensowa.

Więcej na farmer.pl!