
Wysokie ceny gazu przekładają się na rachunki nie tylko konsumentów, wykorzystujących go do gotowania, ogrzewania wody czy mieszkania. To też duży wzrost kosztów dla firm, przede wszystkim wykorzystujących go intensywnie w produkcji - w tym w produkcji nawozów - informuje next.gazeta.pl.
Pod koniec ubiegłego roku zaczęły pojawiać się informacje, że nowe cenniki nawozów zakładają nawet kilkusetprocentowe podwyżki. Ostatecznie ceny będą niższe, ale i tak jest to drastyczny wzrost.
Według rolników takiej sytuacji jeszcze nie było - Od 20 lat nie pamiętam takiego wzrostu cen - mówi Wiktor Szmulewicz, prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych. - W zeszłym roku o tej porze tona saletry kosztowała 1100 zł. W grudniu, choć praktycznie nie było sprzedaży, pojawiały się cenniki nawet z 4000 zł za tonę. Obecnie producenci z Grupy Azoty i Anwilu ustalili cenę na około 2600-2700 zł. Mamy więc wzrost o około 150 proc. Tak drastyczna podwyżka będzie mieć ogromny wpływ na wzrost kosztów produkcji w rolnictwie - podkreśla.
Eksperci zauważają także wpływ polityki handlowej państw. - Chiny, będące ważnym eksporterem, ograniczają ich eksport, by chronić rynek wewnętrzny, na podobny krok zdecydowała się Rosja. Jest jeszcze Białoruś, znaczący producent nawozów potasowych, która została obłożona sankcjami - zauważa Jakub Olipra, starszy ekonomista Credit Agricole Bank Polska. To jeszcze bardziej ogranicza dostępność. Zatem, nawet jeśli gaz potanieje, ceny nawozów niekoniecznie pójdą w tym samym kierunku, bo produktów tych będzie w Europie po prostu za mało.
Wiktor Szmulewicz dodaje, że rolnikom trudno jest przerzucić wyższe koszty produkcji na odbiorców i raczej będą stosować mniej nawozów, co zmniejszy plony.
Więcej na next.gazeta.pl.
Nie przegap najważniejszych wiadomości
CHF
4,72 -0,03%
GBP
5,34 -0,33%
USD
4,35 -0,57%
ON
7,01 -9 gr
LPG
3,16 -2 gr