Podczas wspólnej konferencji w Sejmie lider PSL poparł apel AGROUnii do rządu w sprawie cen nawozów sztucznych produkowanych w Polsce. "Te ceny wzrosły czterokrotnie, są horrendalnie wysokie, przez to będą bardzo wysokie ceny żywności w kolejnym roku, bo uprawy będą albo mniejsze, albo po prostu rolnicy nie będą w stanie w ogóle prowadzić swojej działalności, tak jak po ASF wiele gospodarstw po prostu upadło" - mówił Kosiniak-Kamysz.

Rolnicy rezygnują z zakupu nawozów

Michał Kołodziejczak ocenił politykę rządu jako krótkowzroczną i podkreślił, że potrzebne są działania długofalowe. Jak mówił, ceny nawozów przekładają się na to, że wielu polskich rolników ich nie kupuje.

"Mamy bardzo wysokie ceny nawozów, które są w większości w Polsce produkowane przez spółki Skarbu Państwa i dzisiaj my nie zgadzamy się na to, żeby spółki Skarbu Państwa, w tym trudnym dla nas wszystkim czasie, zarabiały na nawozach" - mówił lider AGROUnii. "Wystosowaliśmy apel do rządu, w którym jasno piszemy, by spółki Skarbu Państwa zeszły z marżami do zera, wprowadziły sprzedaż bezpośrednią nawozów ze swoich zakładów" - dodał.

Ujawnienie kosztów produkcji nawozów 

Trzecim postulatem, o którym mówił Kołodziejczak, jest ujawnienie kosztów produkcji jednej tony każdego nawozu produkowanego przez spółki Skarbu Państwa.

Wicepremier, minister rolnictwa Henryk Kowalczyk w rozmowie z PAP mówił m.in. o sytuacji rolników. Stwierdził, że rząd wprowadza tarczę antykryzysową, która m.in. polega na obniżaniu VAT-u na nawozy, paliwo, środki ochrony roślin, a także obniżenie akcyzy na paliwo. "Trzeba przyznać, że ceny nawozów nie spadły z powodu obniżenia VAT do poziomu sprzed roku, mamy tu do czynienia ze wzrostem cen z powodu wzrostu cen gazu" - argumentował.

Przypomniał też, że na początku stycznia premier Mateusz Morawiecki wystąpił z wnioskiem do Komisji Europejskiej o wyrażenie zgody na dopłatę do zakupu nawozów, chodzi o kilka miliardów złotych, ale na razie nie ma odpowiedzi.

Liderzy PSL i AGROUnii byli pytani także o możliwą dalszą współpracę polityczną. Kołodziejczak i Kosinika-Kamysz powiedzieli, że inicjatywa ws. nawozów jest pierwszym zadaniem, które przed sobą postawili, bo to sprawa ważna zarówno dla rolników, jak i konsumentów. "Jeżeli potrafimy ze sobą rozmawiać, potrafimy mieć wspólne stanowisko, to tylko można myśleć dobrze o przyszłości" - mówił prezes ludowców.